wtorek, 12 grudnia 2017

Mlodzież szkolna Opatówka. Lata trzydzieste. Wiewiórkowscy.

Autor: Dominika Pawlikowska

Pradziadkowie Wiewiórkowscy- Stanisław i Leokadia wychowywali sześcioro dzieci i posyłali do szkół. Dzieci dobrze się uczyły, były zdolne. Mój dziadek Marian /na zdjęcie poniżej/ urodził się  w 1910 roku, na tym zdjęciu może mieć ok. piętnastu lat.
Mogli być dumni ze swoich dzieci, ze swoich sokołów. Rośli, grali w piłkę, byli silni i zdrowi, koledzy wspominali, że ciężko było ich ograć na boisku.
Bracia dziadka i on sam chodzili do dwóch gimnazjów męskich w Kaliszu. Do Gimnazjum Humanistycznego A.Asnyka lub do Państwowego Gimnazjum im. Tadeusza Kościuszki.


II wojna, Opatowek, Spatenfelde, www.historiawsepii.blogspot.com
Marian Wiewiórkowski, siedzi w środku. Opatówek, lata szkolne, ok. 1925

O Asnykowcach: "Wyglądali pięknie w swoich galowych mundurach. Spodnie zdobione na wzór oficerski, z lampasami bordo (szasery), z podwójnymi sprzączkami na które zapinało się gumki opasujące buciki ze złotym sznurkiem i metalowym znaczkiem w kształcie tarczy, na której z kolej znajdowały się trzy duże litery GHA (Gimnazjum Humanistyczne Asnyka)"
Jak dojeżdżali do szkół? wszak nie kursowały wtedy podmiejskie autobusy MZK. 
We wspomnieniach pani Marianny Kocembowej odnalazłam taki fragment :
 "Jeśli zaś chodzi o młodzież, która ukończyła szkołę w Opatówku i pragnęła dalej się kształcić, rodzice w miarę możliwości starali się, aby ich posłać po dalszą wiedzę. W związku z kłopotem z dojazdem, wynajęli wspólnie pana Albina Rogozińskiego, który wozem konnym z umieszczonymi na nim siedzeniami odwoził ich codziennie do kaliskich szkół.

Na zdjęciu poniżej brat dziadka, Jan Wiewiórkowskich, w latach powojennych na wozie konnym.
Taka podróż bywała wesoła latem, ale zimą chyba nie było lekko.
Ileż wysiłku finansowego rodziców (czesne) i poświęcenia dzieci kosztowało dawniej zdobycie wykształcenia?
Pradziadkowie wszystko poświecili dla dzieci. A później 3 zabrała im niemiecko-austriacka barbaria.

II wojna
Jan Wiewiórkowski (1915-1979)

Cała rodzina spoczęła na cmentarzu w Opatówku, w rodzinnym grobowcu.
Bracia: Jan Wiewiórkowski, żołnierz 34 Eskadry Armii Poznań, Marian Wiewiórkowski, naczelnik pocztowy w Opatówku, zamordowany przez Niemców w Mauthausen Gusen w 1941r., Zygmunt Wiewiórkowski zamęczony w Auschwitz, siostra Heleną i jej mąż Zygmunt Gadzinowski, przedwojenny sekretarz gminy Lisków zamordowany w Mauthausen Gusen w 1941r., brat Stanisław oraz ich rodzice: Stanisław i Leokadia Wiewiórkowscy.

Opatówek, grobowiec Wiewiórkowskich

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.