sobota, 16 marca 2019

Jakich dokumentów można się spodziewać z Bad Arolsen ?

Nie traćcie nadziei, wszyscy, którzy czekacie na dokumenty z Bad Arolsen. 13 marca 2019 dostałam po 1,5 roku 49 stron na temat wujka i kilkanaście nt. dziadka. Bardzo dobrze wykonali pracę, nie tak jak łódzki IPN. W przypadku więźnia 3 obozów Zygmunta Wiewiórkowskiego otrzymałam 49 stron dokumentów.
Nie jestem w stanie na razie przedstawić i zinterpretować wszystkich. Część muszę przeanalizować dłużej lub poprosić fachowców o interpretację.
Kto chce szukać sam, może skorzystać z linka do archiwum ITS. Tutaj
Pierwszym interesującym dokumentem jest ten, który wyjaśnia, co działo się z Zygmuntem od 2.04.1940 roku. Został wywieziony do Stalagu na Szlezwiku Holsztynie, teraz już wiemy, ze był w "Lager Schlezwig", okręg Nieburg, miejscowość Heemsen. O Zygmuncie Wiewiórkowskim tutaj.

W raporcie In Gefangenschaft... czytamy :" robotnicy przymusowi byli  wykorzystywani do produkcji uzbrojenia. Nie tylko w fabryce prochu Liebenau, ale także w Fabryce Ordnance Leese-Hahnenberg i the Air Main Station (Muna) w Langendamm. Ponadto prawie każda produkcja i gospodarstwo rolnicze posiadało zagranicznych pracowników. Przymusowi robotnicy byli wszechobecni w Nienburgu i we wszystkich okolicznych wioskach"

"Lager Schlezwig", okręg Nieburg, miejscowość Heemsen.

W 1942 roku Zygmunt został zwolniony z obozu. Ten wątek opowieści, dlaczego zwolniono go z obozu jenieckiego uzupełniła córka jego siostry Zosi-Maria Walecka.  Cytuję " Pamiętam z  opowiadań mojej mamy, ze Niemcy nie mogli uruchomić jakichś maszyn w cegielni Stenclów na Tyńcu i pracująca tam koleżanka Zygmunta powiedziała, ze zna specjalistę, ale jest w obozie. Poprosili o dane i zwolnili Zygmunta. Zygmunt wrócił, pewnie pomógł uruchomić te maszyny i znów zaczął działać w organizacji podziemnej. Szczegółów mama nie znała, bo była mała. I wszystko było sekretem". Niektórzy Niemcy pomagali Polakom, w zamian za łapówkę, godzili się ich zatrudniać, aby uchronić przed śmiercią lub praca przymusową w głębi Rzeszy. Przypuszczam, że tak było w tym przypadku.
O cegielni Stencla na Tyńcu tutaj.

W dniu 09.09.1943 roku Zygmunt został aresztowany za działalność konspiracyjną i przynależność do AK.

Zostaje uwięziony, wysłany do KL Auschwitz. 
Bad Arolsen przysłało kartotekę Zygmunta ze zdjęciem

kartoteka z Auschwitz Zygmunta Wiewiórkowskiego

Zygmunt Wiewiórkowski miał numer obozowy 48034 i przebywał w Auschwitz od 9.09.1943  do 27 .04.1944 roku.
Dokument poniżej to karta, która obrazuje, co posiadał w trakcie transportu  z Auschwitz do Buchenwaldu. 1 płaszcz, 2 swetry, 1 parę rękawiczek, 2 pary skarpetek.

Następnie został przewieziony do Buchenwaldu. W Buchenwaldzie został osadzony w dniu 27.04.1944./źródło: http://www.straty.pl/index.php/szukaj-w-bazie/
Z pociągu przewożącego go do Buchenwaldu wyrzucił gryps, który ktoś dostarcza rodzinie. O grypsie opowiedziała mi córka jego starszego brata Jana - Zofia. Wynikało z niego, że ma świadomość, że jedzie po śmierć. Wszak już wie, co spotkało jego brata i szwagra w obozie Mauthausen.
Kolejny przysłany dokument to kartoteka więźnia Buchenwaldu.
Kartoteka więznia Buchenawaldz tego dokumentu dowiedziałam się w jakim czasie był w Auschwitz i kiedy był transportowany do Buchenwaldu


Zawiera podstawowe dane oraz adnotację, ze narodowość polska, wiezień polityczny.



W KL Buchenwald Zygmunt był przerzucany z jednego komanda pracy do drugiego. Z Bad Arolsen otrzymałam dokładne informacje.



13.06.44 został przydzielony do komanda Leipzig, a 26 lipca do komanda Wansleben.

Informacje o obu komandach znalazłam na stronach IPN:
" Jak ustalono, podobóz obozu koncentracyjnego w Buchenwaldzie o nazwie Leipzig-Hasag lub Hasag-Leipzig został utworzony w mieście Leipzig w dniu 8.06.1944 r., początkowo jako obóz kobiecy ze stanem ok. 800 więźniarek, w tym wiele Polek. Liczba ta stale rosła, osiągając najwyższy stan 4600 więźniarek w listopadzie 1944 r. W listopadzie 1944 r. przy podobozie kobiecym powstał podobóz męski w liczbie ok. 150 więźniów, głownie Polaków. Więźniarki i więźniowie byli zatrudniani w firmie Hugo Schneider Aktiongesellschaft w Leipzig. Pod ten podobóz podlegały dodatkowo mniejsze komanda, a mianowicie komando „Markkleeberg” (kobiecie), 4 km od Leipzig, „Schönau” (kobiece), 2 km na zachód od Leipzig oraz „Thekla” (męskie), 2 km na północ od Leipzig. Podobnie jak więźniowie głównego podobozu, więźniowie z tych komand byli zatrudnieni w zakładach zbrojeniowych na terenie Leipzig: Junkers Aktiongesellschaft , ATG Maschinenbau Gesellschaft i Erla -Werke Leipzig-Thekla. Z zeznań przesłuchanych świadków wynika, iż budynki, gdzie umieszczono więźniów w podobozie Leipzig-Hasag były murowane, dwupiętrowe. Na parterze jednego z nich znajdowała się kuchnia, stołówka, gdzie wydawano posiłki, był rewir chorych i administracja. Na piętrach obu budynków były duże sale na około 200 więźniarek i więźniów każda. Prycze były drewniane z kocami. Teren obozu był otoczony płotem z drutu kolczastego pod napięciem. Więźniowie pracowali przy produkcji amunicji na dwie zmiany po 12 godzin z krótką przerwą na posiłek. Nadzór nad pracą od strony fachowej sprawowali niemieccy cywilni majstrowie. Więźniowie pilnowani byli przez strażników i strażniczki z podobozu. Praca była bardzo ciężka, obliczona na wyniszczenie więźniów. Więźniowie byli głodzeni, przez co słabli w pracy, za co wymierzano im kary w postaci brutalnego bicia przez strażników co było powszechnym i codziennym zjawiskiem. Inną formą szykan były wielogodzinne apele niezależnie od warunków atmosferycznych kosztem czasu przeznaczonego na odpoczynek po pracy."
I również na stronach IPN o komandzie Wansleben:" Obóz Wansleben stanowiący filię obozu koncentracyjnego w Buchenwaldzie, powstał w marcu 1944 r. i jako podobóz KL Buchenwald funkcjonował do 11 kwietnia 1945 r., kiedy to go ewakuowano. Znajdował się kilkanaście kilometrów od miejscowości Halle. Był to obóz dla mężczyzn różnych narodowości, w tym większości Polaków, którzy byli podzieleni na dwa komanda. Jedno pracowało w kopali soli, pod ziemią i przy budowie sztolni, drugie zaś pracowało przy rozbudowie i powiększaniu szybów dawnej kopali potasu, celem jej przystosowania do podziemnej produkcji części do samolotów. Część z tych robót została zakończona i więźniowie pracowali bezpośrednio przy ich produkcji. Komendantem podobozu Wansleben był Sturmscharführer SS Hermann Helbig, urodzony 07.06.1902 r. w Mühlberg/Saksonia. Jego zastępca był Oberscharführer SS Rudolf Suschitzky, ur. 19.02.1897 r. w Wiedniu. Jak ustalono obaj już nie żyją. Herman Helbig został skazany na śmierć przez Amerykanów i stracony w roku 1948, natomiast Rudolf Suschitzky zmarł w roku 1962. Nie ustalono danych pozostałych członków składu osobowego straży obozowej. Obóz średnio liczył około 2000 więźniów zakwaterowanych w kilku wieloosobowych barakach otoczonych płotem z drutu kolczastego pod strażą. Praca trwała codziennie na dwie zmiany przez ponad 12 godzin. Więźniowie byli źle odżywiani, panowały fatalne warunki sanitarne. Dochodziło do zabójstw więźniów w obozie. Szczególnie duża liczba ofiar była w czasie ewakuacji obozu w kwietniu 1945"

11 kwietnia 1945, niespełna miesiąc przed niemiecką kapitulacją Amerykanie dotarli do KL Buchenwald w Ettersbergu koło Weimaru (Turyngia). Obóz był gigantyczny, pierwotnie 46-hektarowy. Zygmunt dożył wyzwolenia.

sobota, 2 marca 2019

Fotograf z Mauthausen


Na Netflixie obejrzałam właśnie film  o tematyce obozowej "Fotograf z Mauthausen".
To pierwszy film o Mauthausen zrealizowany jako fabuła. Akcja filmu osnuta jest wokół przeżyć więźniów hiszpańskich, ale Mauthausen było także miejscem eksterminacji polskiej inteligencji. Tu został zamordowany moj dziadek.

Aktor Mario Caso wciela się w rolę fotografa obozowego Francisco Boixa, który wykradł zdjęcia z laboratorium fotograficznego w obozie przedstawiające codzienność obozową oraz praktyki eksterminacyjne w obozie. Zdjęcia te zostały później wykorzystane jako dokumenty oskarżycielskie w procesach przeciwko zbrodniarzom wojennym, w których Boix występował jako świadek.  
Po klęsce pod Stalingradem Niemcy nakazali zniszczyć wszelką dokumentację fotograficzną, a szczególnie zdjęcia dokumentujące wizytę Himmlera.
Himmler osobiście wybrał lokalizację obozu w Mauthausen i jego filii w Gusen, zwiedzając kamieniołomy Wiener Graben, Guesen i Kastenhof. Reichsführer był zadowolony: teren pod obozy leżał niedaleko miasta Mauthausen, z dala od głównych dróg. Otoczony przez pastwiska, mokradła i nieużytki dawał gwarancję, że nikt niepożądany nie dostanie się w jego najbliższe otoczenie. Jesienią 1940 r. obóz w Gusen miał już ponad pięć hektarów powierzchni.

Bohater filmu w Francisco Boix wraz z innymi więźniami i Anną Pointner, która pomagała więźniom w czasie wojny, rzucając jedzenie przez płot, uratował setki negatywów przedstawiających codzienne życie w obozie. Film ukazuje jak wiele trzeba było poświęcić, żeby móc ujawnić po wojnie zaświadczyć o ludobójstwie Niemców.

Na potrzeby filmu zrekonstruowano część obozu Mauthausen. Film oparty na faktach. 
Większość hiszpańskich więźniów w Mauthausen była przeznaczona do kamieniołomów, w których pracowali do śmierci w warunkach pracy niewolniczej, ale kilku szczęśliwców otrzymało pracę administracyjną. Wśród nich był urodzony w Barcelonie Francesco Boix Campo, który przybył do Mauthausen w styczniu 1941 roku, mając 20 lat. Umiał mówić po niemiecku, początkowo pracował jako tłumacz, ale później, dzięki swoim fotograficznym umiejętnościom, został ostatecznie przydzielony do pracy w obozie w laboratorium fotograficznym.
Boix ryzykował życiem, nie przestrzegając rozkazów wydanych po niemieckiej klęsce pod Stalingradem na początku 1943 r. - przełom w wojnie - by zniszczyć wszystkie fotograficzne dowody życia i śmierci w Mauthausen i okolicznych obozach.
 
5 maja 1945 r. Wojska amerykańskie wyzwoliły Mauthausen-Gusen, centrum dużej grupy niemieckich obozów koncentracyjnych w Górnej Austrii, około 20 kilometrów na wschód od miasta Linz, nad Dunajem. Kompleks został zbudowany w ciągu miesięcy od aneksji Austrii przez Niemcy w marcu 1938 r., A w ciągu następnych siedmiu lat śmierć poniosła prawie połowa z 200 000 więźniów, którzy przeszli przez Mauthausen.

Mauthausen było miejscem, w którym Niemcy zamordowali wielu hiszpańskich więźniów politycznych. Około 7000 Hiszpanów zostało tam wysłanych, wielu było wcześniej przetrzymywanych w obozach przez rząd francuski i przekazanych Niemcom w 1940 r., Po kapitulacji Francji. Wiele tysięcy zostało wysłanych do innych obozów w Niemczech i Austrii. 

Tutaj polecam ciekawy artykuł o odtwórcy głównej roli - "Mario Casas więźniem obozu koncentracyjnego"





Artykuł o F.Boix i zdjęciach Mauthausen The Spanish photographer who captured the horrors of Mauthausen

Mauthausen
The construction of a wall at Mauthausen at the start of 1941. In the foreground, two Spanish inmates. Museu d’Història de Catalunya