autor: Dominika Pawlikowska
W 1933 Leon Urbanowski, mający już 80 lat, przekazał zarząd nad majątkiem Kuszyn cieszącemu się sławą dobrego gospodarza Ludwikowi Górskiemu. Ludwik Górski z Falecina h. Bożawola (1897 Jemieliste - 1988 Goworowo), właściciel dóbr Jemieliste w pow. ostrołęckim oraz jego żona Helena Władysława Świecka h. Leszczyc mieszkali w Stropieszynie do wybuchu II wojny. Urbanowski zmarł dwa lata później i mimo ogłoszenia spadku i upływu terminu, nikt się po niego nie zgłosił. W związku z tym, na wniosek Urzędu Skarbowego w Kaliszu Górski został ustanowiony przez Sąd Okręgowy w Kaliszu kuratorem wakującego spadku w postaci majątku Kuszyn.
Zdj. Ludwik Górski z Falecina h. Bożawola (1897 Jemieliste - 1988 Goworowo) |
Zdj. 1903 rok. Chłopiec koło stołu po lewej to Ludwik Górski. Nad nim jego matka Helena Budna z Budnego h.Jastrzębiec, obok babka ze strony ojca - Helena Górska z Iwaszkiewiczów. Od lewej stoi jego brat Zdzisław i ojciec - Włodzimierz Górski. Dalej rodzina mniej bliska. Chłopiec po prawej stronie stołu to Aleksander Stpiczyński(1898-1987). Aleksander Stpiczyński - Cichociemny » Cichociemni elita dywersji. Po powrocie Stpiczyńskich do Polski LG utrzymywał z nim stały kontakt, odwiedzał go w Warszawie. |
Związek małżeński z Heleną został zawarty w Warszawie 24.10.1925. Niebawem Górscy wyjechali do majątku żony o powierzchni 318 hektarów w Stropieszynie, który zakupił dla niej ojciec Feliks Świecki. Córka Zofia urodziła się jeszcze w Warszawie (1927 - 2044 Wrocław), ale pozostałe dzieci: Teresa (1928) i Włodzimierz (1930 -1942 Jemieliste) już w Stropieszynie.
Zdjęcie Stropieszyn ok. 1938 roku. Stoją od lewej: Ludwik Górski, jego żona Helena, ksiądz Konstanty Penkala. Siedzą od lewej: Zofia, pradziadek Feliks Świecki, syn Górskich Włodzimierz i córka Teresa. |
Czas spędzony w Stropieszynie należał do najpiękniejszych w historii rodziny. Sam budynek nie był specjalnie ładny, w rodzinie mówiło się o majątku „resztówka” Celińskiego, ale był ładnie urządzony i ciepły, dobrze dogrzany. Był też piękny park, dużo oryginalnych drzew i roślin. Były stawy hodowlane, które przynosiły zysk, różne zabudowania, hodowla krów i koni, stawy rybne i gorzelnia. Lasy pełne zwierzyny drobnej i płowej. Urządzano polowania dla okolicznych ziemian.
Helena Górska prowadziła Koło Gospodyń Wiejskich w Kościelcu, gdzie była jej parafia. W Stropieszynie bywał ksiądz Konstanty Penkala (1896 Olszewo – 1942 KL Dachau).
Z 1938 roku pochodzi zdjęcie z albumu rodzinnego wnuczki Górskich pani
Danuty Michalskiej przedstawiające księdza w towarzystwie rodziny Górskich z dziećmi
i Feliksa Świeckiego. Był to ostatni spokojny rok w majątku i ostatni spokojny
rok dla księdza, zanim pięść niemieckiej agresji zacisnęła się nad głową proboszcza
parafii Św. Wojciecha w Kościelcu.
06.10.1941 Niemcy aresztowali księdza i wywieźli do obozu przejściowego w Konstantynowie, a następnie dnia 30.10.1941 przetransportowali do obozu koncentracyjnego w Dachau. Został więźniem o numerze 28127. Przetrwał w obozie zaledwie 4 miesiące, zginął 12.02.1942. Na cmentarzu w Kościelcu rodziny Rutkowskich i Ostrowskich ufundowały pamiątkowy pomnik ku czci zmarłego.
Czas spędzony w Stropieszynie należał do najpiękniejszych w historii rodziny. Sam budynek nie był specjalnie ładny, w rodzinie mówiło się o majątku „resztówka” Celińskiego, ale był ładnie urządzony i ciepły, dobrze dogrzany. Był tam też piękny park, dużo oryginalnych drzew i roślin. Były stawy hodowlane, które przynosiły zysk. Były różne zabudowania, były krowy i konie, chociaż nad końmi specjalnie się nie pochylał, stawy rybne i gorzelnia. Lasy pełne zwierzyny drobnej i płowej, urządzano polowania dla okolicznych ziemian. Gospodarowanie szło mu świetnie, majątek przynosił oczekiwany zysk, a o gospodarzu mówiono, że jest w „czepku urodzony”, bowiem wszystko, za co się zabrał prosperowało pod jego rządami. Wybudował woliery i rozpoczął hodowlę bażantów, które wysyłał do Francji. To przynosiło spory zysk. Prawdopodobnie stąd wzięła się niemiecka nazwa, jaką okupant nadał Stropieszynowi: Fasanenteich (Bażanci Staw), od "der Fasan"- bażant.
Zdj. Dom w Stropieszynie. Okres przedwojenny. |
Zdj. Dom w Stropieszynie. Okres przedwojenny. Helena Władysława Świecka h. Leszczyc. |
Na zdjęciu: przed domem w Stropieszynie - dzieci Górskich i Tadeusza Skowrońskiego z Torzeńca. Mieli czterech synów. Stojąca kobieta to Krystyna Turno, żona Tadeusza. |
Ludwik Górski z Falęcina h. Bożawola na czele ułanów w Kaliszu. |
Źródło: APK, Zespół: Starosto Powiatowe w Kaliszu, Plany i programy gospodarcze oraz inne materiały dotyczące lasu prywatnego majątek Kuszyn. Sygn. 11/3/0/11/358 |
"Działo się w Kaliszu dnia dwudziestego pierwszego lipca roku tysiąc dziewięćset trzydziestego trzeciego. Przede mną Józefem Dzierzbickim, notarjuszem przy Wydziale Hipotecznym Sądu Okręgowego w Kaliszu, w kancelarji mojej w Kaliszu w gmachu tegoż Sądu, stawił się z osoby mi znany i do czynności prawnych zdolny Leon Urbanowski, właściciel dóbr Kuszyn, powiatu Kaliskiego, w dobrach tych zamieszkały i oświadczył, że aktem niniejszym upoważnia z prawem substytucji Ludwika Górskiego, właściciela dóbr Jemieliste, powiatu Ostrołęckiego, w dobrach Stropieszynie, powiecie Kaliskim zamieszkałego, do całkowitego zarządu wymienionemi dobrami Kuszyn, do prowadzenia gospodarstwa według jego uznania, do przyjmowanie i oddalania oficjalistów i służby, do nabywania i sprzedawania zboża, krescencji, inwentarza i wogóle wszelkich produktów i wytworów rolnych, za cenę i na warunkach według uznania upoważnionego, do zawierania w tym celu i podpisywania wszelkich umów na warunkach według swe go uznania, do odbioru pieniędzy i kwitowania z odbioru, do reprezentowania jego, ze znającego, jako właściciela dóbr Kuszyn, przed wszelkiemi władzami i urzędami, prowadzenia spraw sądowych i administracyjnych we wszelkich urzędach sądowych, administracyjnych, skarbowych i rozjemczych, składania i otrzymywania potrzebnych dowodów, podawania próśb i dekla racji, czynienia wezwań, odpowiadania na wezwania uczynione, ustanawiania obrońców, otrzymywania od komorników lub z depozytu sądowego wyegzekwowanych pieniędzy i kwitowania z odbioru i wogóle do załatwiania wszystkich spraw i wykonywania wszelkich bez wyjątku czynności, w zakres za - rządu wchodzących, a specjalnie w niniejszem upoważnieniu nie przewidzianych. Wszystko co upoważniony w granicach tego pełnomocnictwa praw nie uczyni, mocodawca z góry akceptuje i za obowiązujące go uznaje.- Akt ten sporządzony, stawającemu odczytany, przez niego tak co do treści jak i skutków zrozumiany i jako zgodny z jego wolą, przyjęty i podpisany. -Wyciągi z tego aktu wydawane będą upoważnionemu na każde żądanie Pobrano i zapisano do księgi repertorjum pod N 583 stempla od upoważnienia 5 złotych i od pierwszego wyciągu 5 złotych, 10% dodatku I złoty i dla notarjusza.
A dzisiaj 12.08.2023 dworek jest zamieszkany przez 4 rodziny.
Stropieszyn |
Oprac. Na podstawie wywiadu z p. Danutą Michalską z Wrocławia, córką Zofii, wnuczką Ludwika Górskiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.