wtorek, 12 września 2023

Kazala Stara

(..) W młodości mnie one nie interesowały, bo co mi po tym, co było dawno jeżeli obchodziła mnie tylko przyszłość 

 Dzisiaj czytam te pamiętniki chciwie, nauczony, jaką wartość mają nazwy miejscowości, zakręty drogi, pagórki i promy na rzece 

 Jak bardzo trzeba cenić prowincję i dom, i daty, i lad minionych ludzi (..)

 Czesław Miłosz, Mój dziadek Zygmunt Kuna/, fragment. Ze zbioru „To", Kraków 2000.


Kazala 1944

„Na dobrach szlacheckich Mycielina, w gminie Kościelec, sporządzono dwa przywileje w 1787 roku. W dniu 30.03. W 1787 roku Maciej Łuczycki, gospodarz Mycielina założył dwie wsie Mycielińskie Stare Olędry i Mycielińskie Nowe Olędry (obecnie Kazala Stara i Kazala Nowa). Została podpisana umowa przedwstępna na Mycielińskie Stare Olędry z dwoma „uczciwymi” (czyli osobiście wolnymi) rolnikami o niemieckich nazwiskach. Byli analfabetami, bo kontrakt podpisywali krzyżykami. Osadnicy zostali umieszczeni na granicy z gminą Korzeniew, gdzie teren został już częściowo oczyszczony. Drugi przywilej zawarł Maciej Łuczycki z sześcioma Olędrami (trzech z nich z polskimi nazwiskami, jeden z niemieckim nazwiskiem i jeden bez podania nazwiska), którzy założyli osadę Mycielińskie Nowe Olędry. „…Miejsce dla wioski trzeba było najpierw oczyścić, bo było zarośnięte krzewami i różnymi drzewami… „Leżało na ziemi zwanej Rusiny, na granicy ze wsią Słuszków. Umowa została spisana przez założyciela i osadników, przy czym ten, który nie potrafił pisać zrobił 3 krzyżyki”[1].

Obecnie jest to przysiółek wsi Teodorów w gminie Mycielin, w powiecie kaliskim. Dzisiaj możemy tylko wyobrazić sobie jak wyglądała wieś w okresie przedwojennym. Być może centralnym punktem wsi było gospodarstwo zajmowane obecnie przez rodzinę Zdunowskich pod numerem 10.
Według relacji najstarszej żyjącej mieszkanki tego domu pani Marianny Zdunowskiej z d. Susarskiej ur. 10.08.1926 w Rogaszycach pow. Kępno, mającej 97 lat, osiadła na tym gospodarstwie wraz z mężem Józefem Zdunowskim w 1946 roku.

Pani Marianna Zdunowska, świadek epoki, lat 97. Kazala Stara. 2023 r.

Małżonkowie pobrali się w październiku 1946 w parafii przy obozie polskim w Moringen na terenie Niemiec, gdzie przebywali na robotach przymusowych. Pani Maria, wyrwana z rodzinnej wsi, oddzielona od rodziny za którą bardzo tęskniła, pracowała ponad siły w gospodarstwie Reinholda Bethe w Sudheim 87, Krs. Nordheim. Codziennie o świcie musiała wydoić 8 krów, po czym zajmowała się kolejnymi obowiązkami.

karta pracy roobotnika przymsowego w czasie II wojny, Polki Marii Susarskiej
Karta pracy Marii Susarskiej, przebywającej na robotach przymusowych
w Niemczech u Reinholda Bethe, Sudheim 87, Krs. Nordheim.  
Zdjęcie z archiwum rodzinnego p. Kingi Zdunowskiej.

Dom poniemiecki zachował się, był zamieszkany do 2010. Konstrukcja domu jest typowa dla domów Puszczy Pyzdrskiej: drewniana, parterowa, pokryta strzechą, obecnie eternitem, okna dwuskrzydłowe, prostokątne. Oprócz budynku mieszkalnego stojącego prostopadle do drogi, znajdował się tu jeszcze budynek usytuowany równolegle do drogi, w którym znajdował się szynk i sklep. W jego miejscu rodzina wybudowała obecny dom mieszkalny. Podczas budowy odkryto dużo kości zwierzęcych, więc w tym sklepie prawdopodobnie sprzedawano mięso. W sąsiedztwie tego budynku wg. relacji pana Pawła Zdunowskiego było 6 domów, budynek przy budynku. Po wojnie Niemcy wyjechali, ziemię rozparcelowano, a opuszczone domy rozpadały się. Wieś wyludniła się. Po wojnie Niemcy przyjeżdżali odwiedzać swoje dawne domy. Polacy w nie nie inwestowali, ponieważ obawiali się, że Niemcy tu jeszcze wrócą. Praca na roli była bardzo ciężka, brakowało wszystkiego, ale najbardziej narzędzi pracy na roli. Nie było też konia. Do wozu zaprzęgano krowy.


Lata powojenne, Kazala Stara. Z braku konia do wozu zaprzęgano krowy.
Zdj. z archiwum rodzinnego p. Kingi Zdunowskiej.

   

W Archiwum Państwowym w Kaliszu zachowały się dokumenty nadania gospodarstwa Jozefowi Zdanowskiemu (urzędnik przekręcił nazwisko-dopisek autorki) ur. 1922 w Jarantowie po Niemce Amandzie Jene [APK, Zespół: Zespół: Prezydium Powiatowej Rady Narodowej i Urząd Miasta i Powiatu w Kaliszu, Grunty poniemieckie [we wsi] Kazala-Zdanowski Józef, Sygn. 11/231/0/1.4/1952].
Własnością rodziny był jeszcze jeden dom przyznany po wojnie ojcu pana Józefa Zdunowskiego - Antoniemu Zdunowskiemu ur. 1901 w Lipe, gm. Brudzew. Do wojny mieszkał w nim Edward Mühlnikel a sąsiadami byli Adolf Kurtz (od zachodu) i Edmund Kubs (od południa) [APK, Zespół: Zespół: Prezydium Powiatowej Rady Narodowej i Urząd Miasta i Powiatu w Kaliszu, Grunty poniemieckie [we wsi] Kazala - Zdanowski Antoni, Sygn. 11/231/0/1.4/1951]. W aktach odnajdujemy podanie Antoniego o przydzielenie mu gospodarstwa, ponieważ został wysiedlony z własnego we wsi Strugi w gminie Zborów w 1940 i wywieziony do Generalnej Guberni, a po powrocie nie zastał w nim budynków, zostały rozebrane, a dwóch jego synów wywiezionych na roboty przymusowe do Rzeszy.


Alt Kazale
Kazala Stara 10, Teodorów.

Do szynku i sklepu usytuowanego pod numerem 10 przybywali mieszkańcy okolicy. Na tej podstawie można wnosić, że w tym miejscu tętniło życie osady. Codziennie przybywały też dzieci do znajdującej się prawie na wprost domu nr 10, leżącej po przeciwnej stronie drogi, 5-klasowej szkoły, funkcjonującej od 1886 do lat 50-tych XX wieku. Budynek szkoły już nie istnieje. W Archiwum Państwowym w Kaliszu zachował się dokument informujący o kosztach utrzymania szkoły kazalskiej w 1914 oraz o prośbie nauczyciela Glessmana odnośnie ogrodzenia. W Danowcu szkoła istniała od 1913 roku.

Kazala, Kościelec, Ceków
Koszty utrzymania szkoły kazalskiej w 1914:
Pismo w sprawie ogrodzenia. 1917.


Na terenie posesji nr 10 oprócz dobrze zachowanego domu poniemieckiego jest także oryginalna stodoła.

Stodoła 2023.

Kiedyś była pokryta strzechą, co zostało dobrze udokumentowane, ponieważ po wojnie posłużyła za tło do pamiątkowego, rodzinnego zdjęcia. Uwieczniono na nim rodzinę Zdunowskich i Susarskich.

  
Kazala Stara
            Zdj. Rodzina Susarskich i Zdunowskich lata 50 -te na podwórzu domu nr 10 w Kazali Starej.
 Zdjęcie z archiwum rodzinnego p. Kingi Zdunowskiej.

Kilkaset metrów dalej położony jest kolejny dom przyznany rodzinie po wojnie, należący do ojca śp. pana Józefa Zdunowskiego - Antoniego. Dom został opuszczony na początku XXI w.

Dom Antoniego Zdunowskiego.

    Niedaleko domu, po drugiej stronie drogi, na pagórkowatej piaszczystej wydmie, zachował się cmentarz ewangelicki, z widocznymi zarysami grobów. Cmentarz został zdewastowany przez eksploatację piasku i kruszywa. Zachowało się kilka tablic z czytelnymi nazwiskami pochowanych.

Na pagórkowatej piaszczystej wydmie, zachował się cmentarz ewangelicki, z widocznymi zarysami grobów.

Tablica śp. Emma Janott z d. Kurtz.

Cmentarz ewangelicki Kazala Stara. Widoczna dewastacja spowodowana poborem piasku i kruszywa.

Zachowane nagrobki pochłania las.

nagrobek, cmentarz
Nagrobek dziecka śp. Adella Alisch, zmarła  w wieku 13 dni.

Kinga oprowadziła mnie po cmentarzu i okolicy.


Ze wsi Teodorów  i jej przysiółków służbę wojskową w WP do 1939 odbyli:

Gellert

Leon

rolnik

1911.03.01

Stara Kazala

29

Infant.Regt.

Kalisz

Grunwald

Oswald

rolnik

1909.08.22

Kazala

29

Infant.Regt.

Kalisz

Schmidt

Gottfried

rolnik

1904.03.10

Teodorów

25

Artl.Regt.

Kalisz

Much

Otto

rolnik

1907.11.12

Teodorów

4

Artl.Regt.

Schmidt

Hermann

robotnik

1916.02.09

Teodorów

Grenzschutz.

Henke

Eduard

robotnik

1917.10.12

Kazala

9

Kav. Reft.

 

Kruger

Albert

rolnik

1914.08.14

Teodorów

29

Infant. Regt.

Kalisz

Eckert

Eduard

rolnik

1904.04.09

Kazala

25

Feldartl.

 

Kuss

Rudolf

rolnik

1909.08.12

Kazala

70

Infant. Regt.

Pleszew

Kuss

Otto

rolnik

1912.10.22

Kazala

29

Infant. Regt.

Kalisz

Reschke

Julius

robotnik

1905.07.04

Nowa Kazala

7

Krankenhaus

 

Pfeifer

Eduard

robotnik

1912.06.30

Teodorów

29

Infant.Regt.

 

  

Czy organizacje niemieckie na tym terenie były obserwowane i infiltrowane przez polską policję? Owszem, jednak wobec niemieckich nie robiono tego w sposób wnikliwy, a to z oczywistego powodu – organizacje żydowskie działały jawnie, natomiast organizacje niemieckie w sposób tajny.
W dniu 13.03.1935 Wydział Śledczy Komendy Powiatowej w Kaliszu wezwał jednostki w powiecie do przedstawienia raportów na temat ewentualnie istniejących w powiecie organizacji żydowskiej mniejszości narodowej oraz niemieckiej mniejszości[1]:

× Niemiecki Związek Kulturalno – Gospodarczy, organizacja pozytywnie ustosunkowana do państwa polskiego, udzieliła poparcia obozowi politycznemu J. Pilsudskiego, (niem. Deutscher Kultur und Wirtschaftsbund in Polen, DKuWB),
× Niemiecki Związek Ludowy – ( niem. Deutscher Volksverbund in Polen, DV), partia powstała 1924 w Łodzi; od 1933 DVV nasilił działania antypolskie, w 1939 podjął działalność wywiadowczą, sabotażową i dywersyjną; X 1939 rozwiązany, przywódcy w aparacie NSDAP i niem. administracji okupacyjnej w Łódzkiem i Poznańskiem,
× Rada Niemców w Polsce – (niem. Rat der Deutschen in Polen, PROW) była organizacją zrzeszającą organizacje i partie mniejszości niemieckiej w II Rzeczypospolitej. Istniała w latach 1934-1939 i miała siedzibę w Warszawie,
× Partia Młodoniemiecka – Jungdeutsche Partei,
× Niemiecka Socjalistyczna Partia Pracy – (niem. Deutsche Sozialistische Arbeitspartei in Polen) – główne polityczne ugrupowanie antyhitlerowskiej mniejszości niemieckiej w Polsce. Założona w 1925; partia ta współpracowała z Polską Partią Socjalistyczną, po 1933 jej wpływy zmniejszyły się; istniała do 1939.
W raporcie sporządzonym przez policję pt. „Wykaz niemieckich i żydowskich stronnictw politycznych z powiatu kaliskiego” z 1935 roku zamieszczono szczegółowy opis działalności 11 organizacji żydowskich. Znalazły się w nim nazwiska członków zarządu, liczba szeregowych członków, siedziba organizacji, ocena wpływów i charakterystyka wybitniejszych działaczy, opis działalności politycznej[2].
Natomiast opis działalności organizacji niemieckich zawarty w tym raporcie ogranicza się do stwierdzenia, że z niemieckich organizacji politycznych na tutejszym terenie istnieją jedynie koła Niemieckiego Związku Ludowego:
× Zamęty Dolne, gm. Zbiersk, zarząd: Werner Juljusz prezes, lat 54, Szmidtka Henryk, Weiss Adolf (sekretarz), Kanwischer Krystian skarbnik, Ziegeldorf członek zarządu, członków 13.
× Danowiec, gm. Kościelec, zarząd: Grunwald Erdman prezes, Grünwald August, Stach Rudolf sekretarz, Szurak Teofil, członków 47. Abonują czasopismo „Volksfreund”, mają wielu sympatyków. Również w miejscowościach Kazala Stara i Teodorów.
× Piskory, gm. Brudzew, zarząd: Cahej Wilhelm, Heiman Juliusz i Heise Emil, członków 27.

Żołnierz z Kazali w mundurze Wehrmachtu, APK,
 Zespół: Spuścizna Tadeusza Martyna z Kalisza,
 Sygnatura 11/1241/0/7.7/3483

Działalność Niemieckiego Związku Ludowego znajdowała się rzekomo „w zaczątku organizacji i ma widoki rozwoju, najważniejszym organizatorem jest Werner Juliusz”.
Raport kończy znamienne zdanie: „Pozostałe organizacje niemieckie dotychczas swej pracy organizacyjnej na tut. terenie nie ujawniły”. Jak widać, inwigilacja środowisk mniejszości niemieckiej była niewystarczająca, a metody zdobywania informacji nieskuteczne.


Cieszę się, że mogę uzupełnić post, ponieważ ostatnio miałam okazję spotkać pana Jerzego Danielskiego z Kalisza, który opowiedział mi historię leśniczówki w Kazali. Siostra jego mamy, pani Maria z domu Popielas, została żoną Jana Silczaka, który po wojnie, otrzymał przydział do pracy w Kazali Starej jako leśniczy. Kiedy rozpoczął pracę, mieszkały tam jeszcze trzy Niemki: Frida, w wieku około 28 lat, Elza i Berta. Z czasem została tylko Berta, która wyszła za mąż za Polaka, a Frida i Elza wyjechały do Niemiec. Leśniczówka, drewniana i kryta strzechą, stała się domem dla Jana i jego żony Marii Silczak, z domu Popielas. 

Tekla Popielas (pochowana w Kaliszu na Cmentarzu Miejskim)-mama Marii Silczak z synem Karolem. Był majorem, dowódcą plutonu, brał udział w bitwie o Monte Cassino. Osiedlił się w Kaliszu, był gł. księgowym w Runotexie. Później w Winiarach.
Zdj. z archiwum Jerzego Danielewskiego.

W 1948 roku przyszła na świat ich córka Hania, którą można zobaczyć na zdjęciu z małą sarenką. 

Leśniczyna Maria Silczak z córką.
Zdj. z archiwum Jerzego Danielewskiego.


Maria Silczak zmarła w 1950 roku, a Jan pozostał leśniczym w Kazali aż do przejścia na emeryturę.
Gabriel Popielas, brat Marii, był nauczycielem i przez pewien czas prowadził zajęcia szkolne w leśniczówce. Później dzieci uczęszczały do szkoły w Mycielinie.
Lasy w okolicach Kazali Starej to prawdziwy skarb przyrody. Spotkać tu można różnorodność gatunków drzew, od majestatycznych dębów po delikatne brzozy. Wiosną i latem lasy są pełne śpiewu ptaków, a jesienią ożywają kolorami liści.
Wędrując ścieżkami tego lasu, poczujesz magię tego miejsca. Światło przebijające się przez korony drzew tworzy malownicze plamy na ziemi, a powietrze pachnie żywicą i wilgotnym mchem. W lesie można napotkać dzikie zwierzęta – sarny, zające, a może nawet jelenie. To prawdziwe spotkanie z naturą, które wciąga i fascynuje.
To cudowne, magiczne miejsce.
A na koniec bezcenna mapa przedwojenna od pana Jerzego Danielskiego Widać na niej każdy dom.

Kazala Stara/Kazale. Mapa przedwojenna.





[1] APK, Sprawozdania z działalności organizacji mniejszości narodowych: żydowskiej, niemieckiej i ukraińskiej. Zespół: Komenda Powiatowa Policji Państwowej w Kaliszu. Sygn. 11/819/0/-/21. Karta 53.
[2] APK, Sprawozdania z działalności organizacji mniejszości narodowych: żydowskiej, niemieckiej i ukraińskiej. Zespół: Komenda Powiatowa Policji Państwowej w Kaliszu. Sygn. 11/819/0/-/21. Karta 50-52.
[1] Dokument elektroniczny. Tryb dostępu: Pyzdry_Deckblatt.indd (puszczapyzdrska.com), str. 62.Tłum.-autorka.
Info o służbie wojskowej. Źródło: Dok. elektroniczny. Tryb dostępu: Gene 2015: KALISZ - wojskowi (genemil2015.blogspot.com)]

Dziękuję za pomoc i informacje pani Kindze Zdunowskiej i panu  Pawłowi Zdunowskiemu. 

Autor: Dominika Pawlikowska, Kinga Zdunowska

d.pawlikowska@wp.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.