Kamień (niem. Steinhofen)
Przeglądając materiały zgromadzone w teczkach tzw. Sądu Specjalnego ( niem. Sondergericht ) i tłumacząc ich zawartość, pośród zeznań świadków, znalazłam dwa nieporadne rysuneczki dołączone do akt sprawy. Kto i dlaczego je wykonał wyjaśniło się dzięki dalszej zawartości przeglądanej teczki.
Od 16.11.1939 majątkiem w Kamieniu zarządzał niemiecki urzędnik Gustav Hauffe lat 62 ( syn Karla) ur. 12.03.1878 w Waldau, okręg Jüterbog. Przybył tu wraz z żoną Gretą Hauffe, lat 45. Było to jego drugie małżeństwo. (Źródło: Archiwum Państwowe w Kaliszu, Zespół Sąd Specjalny w Kaliszu, Sygnatura 11/87/0/1.1/130, Die Strafsache gegen Hauffer Gustaw Wohnung in Steinhofen (Sprawa karna przeciwko Gustawowi Hauffe z Kamienia - tłum. autorka).
Ostatnim polskim dziedzicem w majątku Kamień był Mieczysław Jałowiecki. Po zajęciu Polski przez wojska niemieckie we wrześniu 1939 w każdym ze sztabów szefów administracji cywilnej przy siedmiu dowódcach armii został powołany bezpośrednio przez Ministra Wyżywienia i Rolnictwa Rzeszy specjalny urzędnik ds. gospodarki gruntami. Do każdego specjalnego przedstawiciela przydzielono dwóch starszych kierowników gospodarczych odpowiedzialnych za zarządzanie gruntami z biznesowego i rolniczego punktu widzenia. W gospodarstwach, które nie były własnością „etnicznych Niemców”, wyznaczano administratorów powierniczych. Podstawą do tego było rozporządzenie z dnia 29 września 1939 w sprawie mianowania zarządców tymczasowych dla przedsiębiorstw i gruntów na okupowanych byłych ziemiach polskich. Niektórzy ziemianie opuścili swoje gospodarstwa, w przeciwnym razie byli wysyłani do obozów, do łagrów lub traktowani jako siła robocza. Tak właśnie postąpił Mieczysław Jałowiecki.
Dwór w Kamieniu. Zdjęcie dzięki uprzejmości wójta Gminy Ceków-Kolonia M.Chojnackiego. |
Już 16 listopada 1939 roku zawitał do majątku Kamień niemiecki powiernik (niem. Treuhänder) Gustav Hauffe.
Przed powierzeniem mu zarządu dobrami Kamień mieszkał we Wrocławiu, Aliziusstraße 34. Przez trzy miesiąc pobytu w majątku zatrudniane przez niego pokojówki nie zagrzewały długo miejsca. Bywało, że pracowały tylko jeden dzień. W dniu 23.01.1940 podjęła pracę kolejna pokojówka Mina Neumann, stanu wolnego, ur. 12.03.1918 w Hamburgu, lat 22, folksdojczka. Dziewczyna odważyła się oskarżyć zarządcę o obrazę i napastowanie. Sprawa toczyła się przez Sadem Specjalnym w Kaliszu. Jako kolejnego świadka wezwano Stanisławę B., stanu wolnego, Polkę, ur. 24.06.1919 w Brudzewie, mieszkającą w Kamieniu, która zeznała, że „od wczoraj tj. 23.01.1940 jestem zatrudniona w posiadłości Kamień jako pokojówka. Wczoraj w południe, około trzeciej, chciałam rozpalić ogień w moim pokoju. Zaraz za mną podszedł powiernik Hauffe, dotknął mnie i pocałował w policzki”. Dziewczyna przez cały dzień broniła się przed jego „zalotami”. Dalszego opisu oszczędzę czytelnikom. Poczucie bycia „panem życia i śmierci” uderzyło Niemcowi do głowy i wykorzystując swoją pozycję napastował zatrudnione we dworze kobiety. Prawdopodobnie owe rysuneczki są swoistą wizją lokalną opisywanej przez Polkę sytuacji, ponieważ na jednym z nich wyraźnie zaznaczony jest piec, w którym zamierzała napalić.
25.01.1940 Hauffe po przesłuchaniu na posterunku żandarmerii w Kamieniu, został osadzony w więzieniu w Kaliszu za przemoc wobec kobiet. W dniu 12.02.1940 żandarm Lott z Kamienia napisał do prokuratora generalnego w Kaliszu, że poprzednie dziewczyny, które były zatrudnione przez Hauffe, nie mogły zostać zidentyfikowane, ponieważ były zatrudnione bardzo krótko, czasami tylko przez jeden dzień. Nie można było ustalić ich nazwiska, ani miejsca zamieszkania, ponieważ nie zostały one zgłoszone do urzędu. Można się domyślić, dlaczego tak szybko rezygnowały z pracy. Żandarm wystawił zarządcy Hauffowi złą opinię: „Nie ma najmniejszych wątpliwości co do prawdziwości zeznań świadków. W posiadłości Kamień ludzie uważają, że Hauffe to świnia. Wielokrotnie pojawiały się przypadki, że nie zostawiał kobiet w spokoju, prześladował je. Punktem kulminacyjnym jego wybryków jest przypadek Stanisławy B. W konfrontacji zaprzecza wszystkiemu, z wyjątkiem kilku pocałunków. Pod ciężarem dowodów, Hauffe powiedział: "Nie wiem", co jest oczywiste. Zauważono, że personel służba (kobiety) często zmieniały się. To byłoby śledztwo w sprawie zwolnionych pokojówek".
01.03.1940 w imieniu gubernatora Rzeszy w Kraju Warty (niem. Reichsstatthalter) do akt sprawy dołączono pismo: „Niniejszym zaświadczam, że kierownik ekonomiczny, dyplomowany rolnik Berengar Elsner von Gronow[1] jest zwierzchnikiem dyrektora ekonomicznego Gustawa Hauffe z Kamienia. Proszę o pozwolenie panu Elsnerowi von Gronow na udział w rozprawie przeciwko Hauffemu przed Sądem Specjalnym w Kaliszu i w razie potrzeby na złożenie wniosków.
29.03.1940 zapadł wyrok. Oskarżony został skazany na 5 miesięcy więzienia.
Z akt sprawy dowiadujemy się, że kolejnym zarządcą Kamienia był Riedel.
W okresie PRL też dążono do unicestwienia ziemiaństwa jako grupy społecznej oraz wymazania tej warstwy z kart historii, a jednym ze środków prowadzących do tego celu było systemowe „zapomnienie” o jej roli kulturotwórczej, o udziale ziemian w działalności niepodległościowej.
[1] Berengar Elsner von
Gronow ( 1903; † 1981) niemiecki polityk i genealog (NSDAP) Od
1933 do 1936 był burmistrzem Świnoujścia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.