Etykiety

niedziela, 13 maja 2012

Zygmunt Gadzinowski 17.02.1909-26.10.1941

autor: Dominika Pawlikowska

Zygmunt Gadzinowski (17.02.1909-26.10.1941) 


był mężem Heleny de domo Wiewiórkowskiej z Opatówku koło Kalisza. Helena była siostrą mojego dziadka Mariana. Ojcem Teresy Jaśkiewicz i Lecha Gadzinowskiego, którzy jako małe dzieci stracili ojca, który został zamordowany przez Niemców.
Był sekretarzem jastrzębnickiego Koła Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem, a od stycznia 1934 roku wiceprezesem oddziału Gminnego Związku Strzeleckiego w Liskowie gm. Strzałków [Archiwum Państwowe Oddział w Kaliszu, Zespół Starostwo Powiatowe w Kaliszu, Związek Strzelecki, Sygn. 11/3/0/13/595] i do 1939 – sekretarzem gminy Lisków.
I to właśnie sekretarze gmin znaleźli się w centrum zainteresowania Niemców. Są licznie reprezentowani na zachowanej liście proskrypcyjnej.
Niemcy przedstawili na liście proskrypcyjnej następującą charakterystykę Gadzinowskiego: „Był wiodącą postacią w Opatówku. Jego nienawistne, podjudzające wystąpienia przeciw niemieckiej państwowości są tu w pamięci wszystkich. Jego zachowanie nie daje powodów do przypuszczeń, że się zmieni. Ma wielkie wpływy pomiędzy tutejszymi Polakami i nie będzie ich używał na korzyść niemieckich władz”.
Aresztowany 15.04.1940, deportowany do Dachau, zapisany pod numerem 6094, dn.05.06.1940 przewieziony do KL Mauthausen Gusen. Zamordowany 29.10.1941.
W archiwum rodzinnym zachowały się jego dokumenty. Pośród nich na uwagę zasługuje legitymacja pracownika Starostwa Kaliskiego, czy dyplom uznania z 1934 roku za pracę organizacyjną na rzecz pożyczki narodowej [Pożyczka Narodowa – długoterminowa pożyczka wewnętrzna rozpisana na podstawie rozporządzeń Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Ignacego Mościckiego z dnia 5 września 1933 r. Powodem rozpisania pożyczki była bardzo zła sytuacja budżetu państwa po wielkim kryzysie. Dla urzędników państwowych i oficerów wykupienie pożyczki było obowiązkowe. Pożyczka przyniosła bardzo dobre wyniki. Obligacje w kwocie około 350 milionów złotych zakupiło około półtora miliona obywateli. Na zespół subskrybentów złożyły się wszystkie warstwy społeczne.]

Przed wybuchem wojny pracował w Zarządzie Gminy Lisków. Był jej sekretarzem.
Gadzinowski z racji pełnionej funkcji brał czynny udział w przygotowaniach do wystawy Praca i Kultura Wsi (18.06-04.07.1937) za co został odznaczony. Ta malutka wieś gościła wtedy prezydenta Ignacego Mościckiego i marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego. Zabezpieczał logistycznie Kongres Eucharystyczny, który odbył się w Liskowie w dniach 6-8.06.1938 r. Helena, jego żona, prowadziła tematyczne wykłady na Uniwersytecie Ludowym, była także skarbnikiem w Katolickim Stowarzyszeniu Kobiet. ( S.Ferenc "Dzieje Gminy Lisków 1939- 1945")
Ukończył Studjum Administracji Komunalnej w Warszawie w 1931 roku.
Oto zdjęcie z absolwentami. Z. Gadzinowski stoi w górnym rzędzie trzeci od prawej.

Studjum Administracji Komunalnej w Warszawie w 1931 roku

Program studiów poniżej pochodzi z książki wydanej z okazji dziesięciolecia istnienia Studium. Administracji Komunalnej przy Wydziale Prawa i Nauk Ekonom. Społ. Wolnej Wszechnicy Polskiej w Warszawie. Założycielem uczelni był prof. Tadeusz Hilarowicz, dziekan wydziału Nauk Politycznych i Społecznych w Warszawie.
Daje to interesujący wgląd w poziom pracowników zatrudnionych na terenie Gminy Lisków.
Zawiera tez informację, że przez okres 10 lat działalności wykształcono ponad 1000 pracowników administracji w Polsce. Podkreśla zasługi uczelni w " przysposabianiu gminom organu administracyjnego oraz  zastępu zdolnych do wytwarzania czyny zbiorowego".
Wskazuje korzyści jakie z wysokiej wiedzy profesorów czerpią studiujący, stosując ją później na terenie gminy.

Program studiów Studium Administracji Komunalnej
 przy Wolnej Wszechnicy w Warszawie.

Czym była Wolna Wszechnica Polska ? cytuję za Wikipedią
Prywatna uczelnia utworzona w 1918 roku w Warszawie.
Placówka powstała z działającego w 1916 w czasie I wojny światowej na terytorium Królestwa Polskiego Towarzystwa Kursów Naukowych. Szkoła formalnie prowadziła działalność naukowo-dydaktyczną w latach 1918–1952.
Od 1928 roku uczelnia posiadała oddział zamiejscowy w Łodzi, z którego po II wojnie światowej powstał Uniwersytet Łódzki. Od 1929 roku została ustawą sejmową zaliczona do uczelni wyższych. Nadawane przez Wolną Wszechnicę Polską dyplomy ukończenia studiów i tytuły naukowe były równoważne z uniwersyteckimi.
 
Przed wybuchem wojny cała rodzina Wiewiórkowskich i Gadzinowski aktywnie działała w organizacjach społecznych i kulturalnych, organizowała akcje na rzecz wzmocnienia obronności kraju. Dlatego padła ofiarą pierwszej fali niemieckiej inwazji.
Biuletyn informacyjny "Wiadomości Gminne" Nr 5 (575) / 2009 cytuje wspomnienia mieszkańców Opatówka:
W okresie poprzedzającym wybuch wojny nasiliła się antypolska działalność mniejszości niemieckiej.
Niektórzy mieszkańcy Opatówka narodowości niemieckiej wyjeżdżali, miedzy innymi do Łodzi, na szkolenia organizacji antypolskich i we wrześniu 1939 r. byli przygotowani do organizowania administracji niemieckiej na okupowanych terenach. Sporządzano listy Polaków "szczególnie niebezpiecznych" dla III Rzeszy. Znaleźli się na nich głównie działacze społeczni i kulturalni oraz uczniowie gimnazjów i studenci, określani często jako "fanatyczni Polacy". Na takiej liście znaleźli się także opatowianie: Stefan Nowicki, Kazimierz Sieradzan, Bolesław Szaliński (pradziadek), Aleksander Wiewiórkowski (brat stryjeczny dziadka), Piotr Olkiewicz, Kazimierz Banaszkiewicz, Jan Jabłkowski, Kazimierz Leśniewicz, Kazimierz Kowalkiewicz, Zygmunt Gadzinowski i Marian Wiewiórkowski (mój dziadek).
Prawie wszyscy zostali na początku wojny aresztowani, osadzeni w obozach koncentracyjnych i zamordowani.
Zygmunt Gadzinowski  został aresztowany przez Niemców w ramach tzw. akcji "Inteligencja" (niem. Intelligenzaktion). Piszę o tym szerzej tutaj. Aresztowano jeszcze inne osoby, lista osób, których obawiał się najeźdźca była dłuższa. Znajdował się na niej także kuzyn dziadka Mariana Wiewiórkowskiego -  Aleksander Wiewiórkowski (przeżył obóz). Wszyscy aresztowani  tego samego ranka.
Zygmunt Gadzinowski zginął w obozie powstałym na terenie Austrii dla eksterminacji polskiej inteligencji Mauthausen Gusen 26 października 1941.
O obozie Gusen widzianymi oczami więźnia tutaj.

Zygmunt Gadzinowski (17.02.1909-26.10.1941) 

Tak pisał do swojej żony, która została w Opatówku z małym synkiem Leszkiem i córką Teresą: "Kochana Heleno i dzieci! Twój ostatni list i pieniądze w wysokości 30 marek otrzymałem, za co serdecznie dziękuję. Jak idzie sklep i i jak uczą się dzieci? Powodzi mi się dobrze, jestem zdrowy, czego i od Was oczekuję. Pozdrawiam i całuję was wszystkich  Zygmunt"
/sklep prowadziła teściowa Leokadia Wiewiórkowska, a cała rodzina pomagała. O sklepie tutaj.
Proszę kliknąć, aby powiększyć dokument:



28 lipca 1941 Zygmunt Gadzinowski list z obozu


Helena Gadzinowska de domo Wiewiórkowska

Jan, Marian, Zygmunt, Stanislaw Wiewiórkowski
grobowiec rodzinny Wiewiórkowskich na cmentarzu w Opatówku


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.