Etykiety

niedziela, 1 grudnia 2019

Sytuacja ludnosci cywilnej. Opatówek 1939.



Od września 1939 każdemu napotkanemu Niemcowi w uniformie Polak musiał się ukłonić i ustąpić miejsca na chodniku. Uniformy nosiło wielu Niemców, również cywili, istniały rożne uniformy partyjne. Polak, który tego nie uczynił był bity, a czasami więziony.

W sklepach Niemcy mieli pierwszeństwo w obsłudze. Wszyscy Polacy otrzymywali niższe przydziały żywności niż Niemcy, a dokładnie tylko połowę z tego. Jeżeli Niemcowi wg. kartki żywnościowej przysługiwało na tydzień 250 gram masła lub margaryny, to Polakowi wyłącznie 125 gram margaryny.
Racje żywnościowe pokrywały jedynie ok.45 procent dziennego zapotrzebowania człowieka. Polacy nie mogli dokonywać uboju zwierząt, ani nawet posiadać mięsa.

Moja babcia Maria Wiewiórkowska opowiedziała mi, że pewnego razu otrzymała kawałek mięsa dla siebie i dzieci. W tym momencie zapukali żandarmi. Babcia, zachowując przytomność umysłu, wrzuciła płat mięsa do nocnika, na którym posadziła roczną córkę. Modliła się, żeby tylko dziecko nie wstało. Za taką „zbrodnię” Niemcy stawiali pod ścianą. Dla Polaka niebezpieczeństwo czyhało na każdym kroku, do obozu można było trafić z dnia na dzień.

Od 1941 roku Polacy nie mogli otrzymywać butów ani odzieży. Napędzało to rozwój czarnego rynku, co było oczywiście srogo karane.
W Opatówku, w centrum miasteczka znajdowały się stodoły, w których Niemcy urządzili magazyny z odzieżą wysyłaną na front. Mieszkańcy Opatówka czasami handlowali z pilnującymi magazynów żołnierzami tzw. ”własowcami”. Jedna z mieszkanek umówiona była właśnie na taki handel. Niestety zaistniało jakieś nieporozumienie. Słyszałam wersję z dwóch źródeł. Jedno mówi, że w tym czasie zmieniła się warta i pilnujący wartownik uznał skradającą się osobą za osobę usiłującą coś ukraść, a druga wersja mówi, że wartownik nie była sam w tym momencie miał jakąś kontrole i musiał się wykazać. W każdym bądź razie kobieta została postrzelona i zmarła.

Źródło: Urteile des Sondergerichts Kalisch und der Richter Ferdinand Trümper
Autor Götz Hütt
oraz wspomnienia mojej babci Marii Wiewiórkowskiej

Dominika Pawlikowska 

W sklepach Niemcy mieli pierwszeństwo w obsłudze. Wszyscy Polacy otrzymywali niższe przydziały żywności niż Niemcy, a dokładnie tylko połowę z tego. Jeżeli Niemcowi wg. kartki żywnościowej przysługiwało na tydzień 250 gram masła lub margaryny, to Polakowi wyłącznie 125 gram margaryny. Racje żywnościowe pokrywały jedynie ok.45 procent dziennego zapotrzebowania człowieka. Polacy nie mogli dokonywać uboju zwierząt, ani nawet posiadać mięsa.
Kartka żywnościowa na ziemniaki. Listopad 1944

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.