Etykiety

czwartek, 7 października 2021

STAWISZYN PO UCIECZCE NIEMCÓW I WYZWOLENIU W STYCZNIU 1945, Wielkopolska Samodzielna Grupa Ochotnicza Warta


Opracowanie Dominika Pawlikowska 

 

      Serdeczne podziękowania dla pana Tadeusza Pilarskiego za udostępnienie nigdy nie publikowanego rękopisu wspomnień śp. ojca - Władysława. Są one interesującym przykładem indywidualnej pamięci  o przeżyciach okresu wojny oraz okresu stalinizmu. Zestawienie tych opisów - najpierw  okupacji niemieckiej, a następnie sowieckiej, pozwala porównywać losy jednostki w obliczu różnych form zniewolenia. Zachowano autentyczną pisownię. Zdjęcia pochodzą z kolekcji pana Jerzego Widerskiego. Część czwarta opowieści mieszkańca Stawiszyna, naocznego świadka wydarzeń z czasów okupacji.  

Wcześniejsze części:

Część I opowieści pana Pilarskiego tutaj: Kościół katolicki w Stawiszynie w latach okupacji hitlerowskiej wrzesień 1939 - styczeń 1945, Władysław Pilarski

Część II opowieści Stawiszyn w latach poprzedzających wybuch II wojny światowej w 1939 i w czasach okupacji hitlerowskiej 1939-1945 

Część III: Ruch oporu w czasie okupacji hitlerowskiej w Stawiszynie i okolicznych wioskach; Armia Krajowa


Część IV: STAWISZYN PO UCIECZCE NIEMCÓW I WYZWOLENIU W STYCZNIU 1945

 

Już w końcu 1944 nie było takiego Niemca, który by nie był przekonany o bliskiej klęsce Hitlera, o tym, że zbliża się dzień, w którym nastąpi wyzwolenie Stawiszyna i skończy się dla nas Polaków czas okrutnej okupacji hitlerowskiej. Nie byli oni już tak butni, jak w minionym czasie, kiedy to większość z nich wierzyła w ostateczne zwycięstwo Hitlera. Pozornie jednak nie było widać po nich jakiegoś lęku, strachu.

18 stycznia, na rozkaz miejscowych władz, zebrali się na rynku ze swoim dobytkiem, jaki mogli zabrać na wozy konne ci Niemcy, którzy nie chcieli pozostać i w należytym porządku odjechali do Niemiec. Na miejscu pozostała jeszcze tylko elita: Komisarz miasta i gminy, komendant żandarmerii, aptekarz i inni co ważniejsi. Urządzili sobie w gabinecie komisarza w ratuszu pożegnalną libacje zakrapianą alkoholem w czasie której strzelali do portretu Hitlera wiszącego na ścianie, tak dotąd uwielbianego, a teraz znienawidzonego. W końcu i oni też udali się samochodami na zachód do swojej ojczyzny. A no trzeba było opuścić Stawiszyn, gdzie przez 5 lat żyło się spokojnie i bardzo dostatnio. Trzeba tu zaznaczyć, że Niemcy pozostawili wszystko w należytym porządku, zabrali jedynie część dokumentów z urzędu miasta.

Zaraz też zawiązał się w mieście Obywatelski Komitet Ochrony Mienia Publicznego i utrzymania ładu i porządku w mieście. Na siedzibę Komitetu zajęto lokal po żandarmerii. Komendantem został wybrany jednogłośnie Władysław Pilarski. W komitecie byli przeważnie żołnierze Armii Krajowej. Praca Komitetu była bardzo trudna, ponieważ, z bólem trzeba stwierdzić, zaczęły się kradzieże i niszczenia mienia. Zrabowano, zanim rozpoczął swą działalność Komitet, izbę porodową, założoną przez Niemców w budynku starców przy ulicy Kaliskiej (obecnie poradnia dla dzieci), wspaniale wyposażoną i pozostawioną przez Niemców w należytym porządku. 20 stycznia 1945r przeszło przez Stawiszyn frontowe wojsko Armii Czerwonej, witane ze zmiennym uczuciem - radośnie że względu na koniec okrutnych lat okupacji i z obawą, co przyniesie najbliższa przyszłość, czy nie rozpocznie się druga okupacja. Z dnia na dzień zaczyna normować się życie w mieście. Powstaje Milicja Obywatelska, administracja miejska, którą kieruje, po rozwiązaniu Komitetu, Władysław Pilarski. Rozpoczynają swoją działalność partie polityczne: PPR (Polska Partia Robotnicza), PPS (Polska Partia Socjalistyczna), organizacje młodzieżowe: ZHP - drużyna pozaszkolna, ZMP ( Związek Młodzieży Polskiej). Do partii politycznych wstępują ludzie, którzy nie znają często programów działania tych partii. Otwiera też, zaraz po ucieczce Niemców, drzwi dla swoich wiernych Kościół Katolicki, który od września 1941r. służył tylko katolikom - Niemcom. Dla Polaków był wstęp surowo wzbroniony. Przybywa też do parafii ks. Aleksy Chrulewicz i obejmuje probostwa. Wznawia tez działalność chór kościelny pod dyr. org. Tomaszewskiego. Już w pierwszych dniach lutego 1945r. rozpoczęto naukę w szkole, która w czasie okupacji służyła tylko dzieciom niemieckim. Organizacją szkoły zajęły się nauczycielki: Janiszewska Genowefa, Herman Helena i Szmidt Maria. Rozpoczyna swą działalność służba zdrowia pod kierunkiem dr. Walentego Dolnego.

Wznawia swą działalność ochotnicza straż pożarna i jej orkiestra. Pierwszym  komendantem został Andrzej Majewski, a pierwszym prezesem burmistrz Władysław Pilarski. W czasie okupacji zorganizowały władze niemieckie przymusową straż pożarną, w skład której wchodzili byli członkowie straży Polacy - przymusowo wcieleni - oraz miejscowi Niemcy. Kapelmistrz orkiestry – Franciszek  Sporecki. Wznawia tez działalność Klub Sportowy "Pogoń". Organizacją Klubu zajął się gorliwy piłkarz Józek Tomaszewski oraz Władysław Napruszewski, Władysław Pilarski, Stanisław Bukiewski. Był to okres stanu wojennego, a władzę sprawował radziecki kapitan NKWD Kubanow. /luty-maj 1945 r. Niebawem tez, ma podstawie zarządzania władz powiatowych w Kaliszu, wybrano Miejską Radę Narodową. Na I sesji MRN pierwszym burmistrzem został wybrany jednogłośnie - Władysław Pilarski - bezpartyjny, zastępca burmistrza - Eugeniusz Kwiatkowski - członek PPS, przewodniczący Rady - Kazimierz Janiszewski - bezpartyjny. Zaczęło się też pomału normować życie w miasteczku. Bardzo trudne były początkowo warunki bytowe mieszkańców, lecz ludzie cierpliwie znosili trudne warunki życia. Panowała natomiast ogólna radość z przeżycia tych okropnych lat okupacji. Nie było prawie rodziny która by w jakiś sposób nie była dotknięta cierpieniem. I wreszcie koniec wojny – 9 maja ogłoszona dniem Zwycięstwa.

Płyną łzy radości i smutku. Wracają do swoich domów wypędzeni w czasie okupacji, wracają z obozów jenieckich ci, którzy z bronią w ręku pierwsi stawiali opór nawałnicy hitlerowskiej na wszystkich frontach W 1939 r. i dostali się do niewoli. Wracają też, lecz nieliczni, którzy przeżyli tak bardzo okrutne lata w obozach koncentracyjnych. Wyczerpani, wygłodzeni, słabi, ale także radośni i szczęśliwi. Przybywają też wywiezieni na przymusowe roboty do Niemiec. W lutym, po wybraniu burmistrza, napisał ktoś znowu - jak w czasie okupacji do żandarmerii niemieckiej - anonim do komisarza wojennego:

 „Władysław Pilarski organizował bandy w czasie okupacji, a teraz pnie się do władzy !

Komendant wezwał mnie od siebie I już nie jak zwykle uśmiechnięty, lecz ponury, zdenerwowany, zaczął – ku mojemu zdumieniu – przeprowadzać śledztwo, takie jak miałem na gestapo, tylko bez bicia. Pyta, czy należałem do konspiracyjnej organizacji. Tak- odpowiedziałem. Do jakiej ? – pyta. Do wolnościowej – odpowiedziałem.  No przecież miała nazwę – kontynuuje śledztwo. AL – odpowiadam. Utrzymywałem kontakt z Wszędobyłem z Kalisza, on też dawał mi gazetki, Wszędobył, człowiek AL – organizacji lewicowej, uznawanej przez władze radzieckie, jak sojuszniczej, odwiedzał mnie i namawiał, bym przeszedł z AK do AL – normalnie nie czyniłem tego. A jak wyglądała gazetka! – pyta dalej (…)  Spisałem dokładnie wygląd gazetki i powiedziałem, że był też orzeł – godło. A jaki ? – pyta. Bez korony – odpowiedziałem. Wtedy podał mi anonim od przeczytania. Chciałem zatrzymać, nie pozwolił, odebrał, podarł  i wrzucił do kosza. Nalał w kieliszki gorzałki i toast – taki był przy każdej okazji ,, Za Stalina i zwycięstwo !’’. Spadł mi kamień z serca, poczułem ulgę. Unikałem ponownego aresztowania i niewiadomego dalszego losu. Szukano przecież AK-wców. Czyż to znowu nie opatrzność Boża! Miałem jakiegoś ,,przyjaciela” i jestem przekonany, że to ten sam, który pisał anonim na żandarmerię. W obu anonimach użył wyrazu, określającego org. podziemną, ,,banda’’. Niech mu Bóg wybaczy! Nie długo dano nam się cieszyć wolnością i niepodległością. Z tygodnia na tydzień zaczyna działać reżym stalinowski. Nieograniczoną władzę przejmuje partia, a najwyższą władzą  w mieście jest komitet Miejski (…) na czele z I sekretarzem, który ma wszechstronną władzę. W tej sytuacji rozpoczynają w całej Polsce swą działalność tajne organizacje podziemne, których zadaniem była walka o niepodległy byt państwa Polskiego. W Wielkopolsce, w miejscu rozwiązanej w styczniu 1945 r. ,,Armii Krajowej” powstaje nowa organizacja podziemna Wielkopolska Samodzielna Grupa Ochotnicza „Warta”. Placówka tej organizacji, podporządkowanej komendzie w Kaliszu, powstaje też w Stawiszynie, a jej komendantem został Bolesław Brzęcki. W lipcu 1945 r rozpoczęły się, w Ostrowie Wlkp., Kaliszu, Turku i innych miejscowościach, aresztowania członków tej organizacji. Zostaje też aresztowany Brzęcki Bolesław i burmistrz Władysław Pilarski – członek organizacji. Ze Zbierska dyr. Cukrowni Janikowski, chemik – Cisowski Antoni elektryk – Sosinko Józef. Z Piątku W. – Pietras Bolesław, kier. Mleczarni w Stawiszynie – Wachowiak. W którym 1946 r odbył się pokazowy proces sądowy w Kaliszu. Na ławie oskarżonych zasiadło ponad 20 oskarżonych. Sąd wojskowy wydał rożne wyroki od kary śmierci dla komendanta powiatowego Albina Lisewskiego do 6 – 3 – 2 lat kary pozbawienia wolności Brzęcki Bolesław otrzymał karę 6 lat pozbawienia wolności, Pilarski Władysław 5 lat pozbawienia wolności i jemu na mocy amnestii kara została darowana całkowicie.

Brzęcki musiał jeden rok odsiedzieć w więzieniu, ponieważ sąd na mocy amnestii zmniejszył karę o 5 lat. Były to pierwsze ofiary okresu stalinowskiego, ale też nie ostatnie. Działały dalsze organizacje, w Stawiszynie również, ale ja już w nich nie uczestniczyłam i nie mogę nic o tym napisać.

Wycinek z gazety- relacja z rozprawy sądowej 6.02.1946 :

"Na karę śmierci skazał sąd wojskowy komendanta tajnej organizacji"

Wojskowy sąd okręgowy na sesji wyjazdowej w Kaliszu rozpatrywał ostatnio na rozprawie publicznej sprawę Albina Lisewskiego i 20 towarzyszy, oskarżonych o należenie do tajnej organizacji pod nazwą Wielkopolska Samodzielna Grupa Ochotnicza „Warta”, celem której było obalenie obecnego ustroju demokratycznego. Wykrycie organizacji nastąpiło wskutek przytrzymania korespondencji związkowej. Jak wykazał przewód sądowy, komendantem organizacji na obwód Kaliski był właśnie Lisewski b. sierżant armii polskiej z 1939. Sąd uznał działalność Lisewskiego za wysoce niebezpieczną dla państwa i skazał go na karę śmierci i pozbawienie praw na zawsze; Jamrozińskiego Józefa zastępcę komendanta na 6 lat więzienia  i pozbawienie praw na 3 lata, Mrozińskiego Bolesława, Brzęckiego Bolesława, Sosinkę Józefa, Pawlaka AndrzejaWieteckiego Edwarda za należenie do nielegalnej organizacji lub pomaganie jej członkom na 6 lat i pozbawienie praw na 2 lata. Na mocy amnestii sąd zmniejszył karę o 5 lat każdemu.

Naglera Antoniego, Stępienia Czesława, Pilarskiego Władysława, Osińskiego Tadeusza i Karwasińskiego Andrzeja za należenie do tajnej organizacji lub pomaganie członkom, po 5 lat więzienia. Na mocy amnestii kara została oskarżonym darowana całkowicie. Sąd skazał dalej Wolfa Józefa za ukrywanie Lisewskiego na 3 lata więzienia i pozbawienie praw na 2 lata, Krysiaka Wiktora za przenoszenie korespondencji organizacji na 3 lata więzienia i pozbawienie praw, Łukomskiego Tadeusza za udzielanie pomocy członkom organizacji na 3 lata więzienia, Marcinkowskiego Edwarda milicjanta za ostemplowanie 12 blankietów pieczątką milicji, a użytych przez tajną organizację – na 3 lata więzienia z zawieszeniem, Jureckiego Michała i Gabrysiaka Władysława sąd uznał winnymi, ale na zasadzie amnestii przestępstwo im darowano. Szymkiewicz Stefan, Ludwiczak Stanisława, Blachowicz Józefa zostali całkowicie uniewinnieni. Poza tym sąd rozpatrzył sprawę Szablewskiego Czesława, który za 6-cio krotne udzielenie pomocy bandzie działającej na terenie powiatu skazany został na 2 lata więzienia. Wszystkim skazanym przysługuje prawo apelacji do Najwyższego Sądu Wojskowego.


Polecam opracowanie:

Agnieszka Łuczak: Rozpracowanie Wielkopolskiej Samodzielnej Grupy Ochotniczej "Warta" przez Wojewódzki Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w Poznaniu 

Pokrewny post 

Zygmunt Kitt 1910-1942, komendant AK w Stawiszynie

https://buycoffee.to/historia_w_sepii


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.