Etykiety

sobota, 4 marca 2023

Marian Lipowski (1899 Kalisz - 1942 Dachau). Ofiara akcji "Inteligencja". Kamień, gmina Ceków-Kolonia.

autor: Dominika Pawlikowska


W 1939 Niemcy - dawni koledzy i sąsiedzi - przygotowali listy proskrypcyjne tzw. "wrogów Rzeszy". Wszyscy Polacy, którzy, ich zdaniem, byli wrogo nastawieni do germanizacji, zdolni do skupienia wokół siebie konspiracji zostali umieszczeni na tej liście, aresztowani wiosną 1940 i deportowani do obozów koncentracyjnych. Celem polityki namiestnika Kraju Warty Arthura Greisera było całkowite wyniszczenie mieszkających tu Polaków.
Marian Lipowski listonosz z Kamienia.
16.07.1899 Kalisz - 20.04.1942 KL Dachau.

Niemcy byli doskonale poinformowani w lokalnych stosunkach. Już poczuli się "Herrenvolkiem" - panami tej ziemi i potrzebowali „przestrzeni życiowej”. Wiedzieli, kto działał w organizacjach patriotycznych czy paramilitarnych takich jak np. „Strzelec” czy „Sokół”, kto słucha polskiego radia, kto odgraża się, że tu jeszcze będzie Polska. Prawdopodobnie mieli dostęp do polskich archiwów i wiedzieli, kto był weteranem wojskowym, organizuje konspirację, posiada broń, majątek, który miejscowi Niemcy chcieli przejąć, kto posiada wykształcenie bądź autorytet wśród miejscowych, jakie poglądy głosi miejscowy nauczyciel etc. W każdej wsi, mieście i miasteczku sporządzili listę osób, którzy stali na przeszkodzie do szybkiej germanizacji Polski. 
Listy proskrypcyjne sporządzane były w największej tajemnicy przy udziale miejscowych, zadomowionych tu Niemców i przez miejscowy Selbstschutz. Tak działo się również w gminie Ceków - Kolonia. O tym w artykule: Ceków. Treuensiegen. Akcja "Inteligencja" 1940.
Zachowała się lista proskrypcyjna z nazwiskami mieszkańców gminy. Jest na niej m.in. miejscowy listonosz Mariana Lipowskiego oraz dyrektor miejscowej szkoły Roman Zawodziński i inni. Przeczytaj artykuł: Roman Zawodziński (04.02.1909 Adamów – 21.04.1941 w Gusen), kierownik szkoły w Kamieniu. Ofiara akcji "Inteligencja".

Fragment listy proskrypcyjnej
z nazwiskiem Mariana Lipowskiego.

Długa jest lista osób umieszczonych w ramach akcji "Inteligencja" na ocalałym fragmencie listy proskrypcyjnej „wrogów Rzeszy”. Cała lista tutaj. To aż 160 najważniejszych mężczyzn w każdej wsi i miasteczku w okręgu kaliskim: burmistrzowie, sołtysi, kierownicy szkół, nauczyciele, urzędnicy gminni jak np. sekretarze gmin, radni, aptekarze, działacze społeczni, rzemieślnicy, członkowie straży pożarnej, Związku Rezerwistów, Związku Strzeleckiego, Towarzystwa Gimnastycznego Sokół, weterani wojny, posiadacze ziemscy, kupcy, przemysłowcy. Wszyscy zostali aresztowani w dniu 15 kwietnia 1940 w wyniku skoordynowanej akcji żandarmerii w podkaliskich wsiach i miasteczkach.

Znalazł się na niej również Marian Lipowski, syn Stanisława i Franciszki. 
Urodził się 16.07.1899 w Kaliszu. Ukończył szkołę średnią, miał maturę. Mieszkał z żoną Marianną z d. Przepiórka oraz dwiema córeczkami Marysią i Basią w Kamieniu, gmina Ceków-Kolonia pod numerem 22. Mieszkali na końcu wsi na przeciwko rodziny Kołodziejczyków.
Przed aresztowaniem 15.04.1940 był listonoszem w Kamieniu. Najpierw trafił do obozu Mauthausen, gdzie otrzymał numer obozowy 4074. Następnie 06.06.1940 do obozu Gusen (podobóz Mauthausen) numer jeniecki 6069. O Gusen tutaj. Następnie w dniu 14.08.1940 do obozu koncentracyjnego Dachau nr obozowy 14607, Block 13/2. Nie wiadomo, dlaczego nie został w Gusen, tak jak zdecydowana większość aresztowanych z okręgu kaliskiego wraz z nim. Został zamordowany w Dachau 20.04.1942.
Dachau był niemieckim obozem koncentracyjnym, założonym wiosną 1933 roku w opuszczonej fabryce amunicji na obrzeżach miasta Dachau, na północ od Monachium, w południowych Niemczech. Można obejrzeć księgę przyjęć do obozu Dachau, tzw. Dachauzugangsbuch, nazwisko Lipowskiego w sąsiedztwie wielu przyjętych do obozu z całej okolicy tzw. Landkreis Kalisch tutaj. Z obozu Dachau wysłał kilka listów do rodziny, które ocalały i znajdują się obecnie w Izbie Tradycji 25 Dywizji Piechoty w Cekowie-Kolonii. (Udostępnione dzięki uprzejmości wójta p. Mariusza Chojnackiego)
Brat Mariana Zygmunt Lipowski (był weteranem wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku. Zachowała się jego książeczka wojskowa, w posiadaniu wnuczki Wandy Dudzik). Zygmunt Lipowski mieszkał w Kamieniu, do końca musiał ukrywać udział w tej wojnie. Cała rodzina posiadała umiejętność gry na wszystkich instrumentach, na akordeonie, trąbce, saksofonie. Przygrywali na weselach i zabawach. Córka Mariana Lipowskiego Barbara Lipowska była po wojnie nauczycielką w szkole w Koźminku.

List Mariana Lipowskiego z obozu Dachau, gdzie przebywał w bloku 13. Listopad 1941.

List Mariana Lipowskiego, Dachau nr obozowy 14607, Block 13/2. (...)
Całuję mamę, Stefcię, Wawrzyńca, brata Józefa, Staśka z żoną i dziećmi,
 kuzynkę Helenę z Łodzi, Cieślewicza i Bałwasa. Dziękuję za myślenie o mnie.

Sam, niszczony przez głód, fizyczne katusze, warunki atmosferyczne (w jednym z listów pisał, że w Dachau panuje mróz -30 stopni), przeczuwając to, co nieuchronne, troszczył się o to, jak żyją i co jedzą najbliżsi:

(...) Na pewno masz, kochana żono, kartofle na nadchodzącą zimę.
Pamiętaj, żeby te kartofle dobrze chronić od mrozu.
Czy masz moje futro? Gdy wyjeżdżałem z Kalisza..

Listy pisane były ręką obozowego pisarza i ograniczały się do zdawkowych pozdrowień, rzadko zawierały coś osobistego. Korespondencję obozową regulowały surowe przepisy, więzień miał prawo do napisania jednego listu w miesiącu i otrzymania. Pisarze blokowi otrzymali szczegółowe zlecenia od blockführerów (urzędnik w strukturze hitlerowskich obozów koncentracyjnych. Kierował jednym z bloków więźniarskich i był odpowiedzialny za przydzieloną mu grupę więźniów) odnośnie do dopuszczalnych treści. Kierownik poczty obozowej zarządził, aby każdy list zawierał sformułowanie jestem zdrów, powodzi mi się dobrze oraz podziękowania za list, paczkę lub pieniądze. List nie mógł zawierać żadnych informacji o więźniu. Korespondencja wzbudzająca podejrzenia była niszczona.        Z korespondencji obozowej Mariana Lipowskiego dowiadujemy się, że miał brata Edwarda, Antoniego, Stanisława, córeczki: Barbarę i Marysię, miał też siostrę. W jednym z listów pozdrawia znajomych: Przepiórkę, Bałwasa. Miał nadzieję, że jeszcze uściska córeczki, że wojna się skończy. Niestety, nigdy nie wrócił do domu. Wycieńczony, został poddany eutanazji w Hartheim 17.02.1942. (Źródło: Lista ujawnionych osób zamordowanych w Hartheim - Komunikaty - Instytut Pamięci Narodowej (ipn.gov.pl))
Z Dachau transportowano wyniszczonych, schorowanych, niezdolnych do pracy specjalnie do tego celu przystosowanym autobusem (pojazdy te miały np. oznaczenia Poczty Rzeszy Niemieckiej i zamalowane szyby). Tam mordowano ich w komorze gazowej, a  ciała palono, prochy zakopując po wschodniej stronie zamku – wraz z prochami 30 tysięcy pomordowanych.

Jestem dobrej myśli, że wkrótce będę mógł was objąć i serdecznie ucałować.
 Musimy czekać na koniec wojny. Mam nadzieję, że nastąpi to niedługo.
 

List z 25.01.1942, ostatni.

List z 25.01.1942

List z 25.01.1942 "Mróz tutaj do -30 stopni"

Miesiąc później już nie żył. O Marianie Lipowskim wspomniał w liście z obozu aresztowany wraz z nim jego sąsiad Zygmunt Wołoszyński. O tym tutaj: Zygmunt Wołoszyński 11.19.1902 z Kamienia. Akcja "Inteligencja".

Zdjęcia z mojej pielgrzymki do obozu Dachau w maju 2019:

Podobnie jak w Auschwitz, na bramie obozu w Dachau
widniał napis „Arbeit macht frei” (niem. Praca czyni wolnym).
Zdjęcie-autorka.

Miejsce w którym znajdował się blok 25




Po wyzwoleniu obozu koncentracyjnego Dachau i jego podobozów armia amerykańska
 i Międzynarodowy Komitet Więźniów stanęły przed zadaniem opieki nad ponad
 60 000 ocalałych i ich repatriacji. Panującą w obozie macierzystym epidemię 
tyfusu plamistego trzeba było zwalczać, leczyć chorych, grzebać 
kilka tysięcy zabitych. Pod koniec lipca 1945 r. z byłego obozu jenieckiego
 opuściła ostatnia grupa z ok. 30 tys. wyzwolonych więźniów, 
których przewidziano zaopatrzenie w obozie macierzystym.

Pomyślcie o tym, jak my tutaj umieraliśmy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.