Etykiety

środa, 22 lutego 2023

Roman Zawodziński (04.02.1909 Adamów – 21.04.1941 w Gusen), kierownik szkoły w Kamieniu. Ofiara akcji "Inteligencja"

autor: Dominika Pawlikowska

Roman Zawodziński, syn Andrzeja i Bronisławy z d. Jelonek, ur. 04.02.1909 Adamów/k. Bełchatowa,
kierownik szkoły w Kamieniu
Ukończył 29.06.1931 Szkołę Podchorążych Rezerwy Artylerii  10 Pułk Artylerii Polowej
Aresztowany 15.04.1940, deportowany do KL Dachau 26.04.1940,
nr obozowy w Dachau 6253; zamordowany 21.04.1941 w Gusen.
Porucznik rezerwy w korpusie oficerów artylerii.

Był kierownikiem szkoły w Kamieniu. Przed nim kierownikiem szkoły powszechnej w Kamieniu był Ryszard Rezler*. Obaj znaleźli się na tej samej liście proskrypcyjnej. Czym była lista proskrypcyjna ? Niemcy umieścili na niej 160 nazwisk osób  wrogów Rzeszy, wybranych przedstawicieli lokalnej inteligencji, urzędników, burmistrzów, wójtów, nauczycieli, dyrektorów szkół, weteranów wojennych, ziemian, przeciwników niemieckości z Landkreis Kalisch (niem. okręg Kalisz): Cekowa, Stawiszyna, Liskowa, Opatówka, Kamienia, Błaszek, Piotrowa, Jastrzębnik i innych. Znalazł się na niej też mój dziadek Marian Wiewiórkowski, wówczas 31 letni naczelnik poczty w Opatówku/k. Kalisza oraz 3 innych najbliższych, m.in. Zygmunt Gadzinowski, sekretarz gminy Lisków.
Zostali przeznaczeni do eksterminacji, ponieważ ich przedwojenna działalność i postawa zagrażała szybkiej germanizacji tego terenu. Znaleźli się na tej liście, ponieważ wyróżniali się  zaangażowaniem w pracę na rzecz lokalnej społeczności, wykształceniem itp. O pełnej liście, z nazwiskami z całego okręgu Kalisz tutaj:

Fragment listy proskrypcyjnej z nazwiskiem
Romana Zawodzińskiego (04.02.1909 Adamów - zamordowany 21.04.1941 w Gusen),
kierownika szkoły w Kamieniu. 

Na liście napisano Nim: W przypadku wymienionych chodzi o politycznie obciążone elementy, które przed wojną ujawniły się jako notoryczni agitatorzy i źle przyczyniali się niemieckości. Podejrzewa się, że negatywnie wpływają za pomocą swojej negatywnej propagandy na pracującą ludność, tym samym sabotują dzieło budowania. (Rzeszy - dopisek autorki)
Aresztowany, jak wszyscy z listy proskrypcyjnej, w dniu 15.04.1940. Wszyscy aresztowani zostali przewiezieni do hali targowej braci Abrama i Henocha Szrajerów u zbiegu Rynku Dekerta (ob. Nowy Rynek) i ul. 3 Maja (dzisiaj Galeria "Tęcza"), przekształconej w przejściowy obóz dla osób wysiedlanych, przeznaczonych na zagładę i wywożonych do przymusowych robót.
Stamtąd 25.04.1940 napisał gryps do rodziny. 

Prawdopodobnie kończy się nasze siedzenie w hali,
a tym samym i w Kaliszu. Poczta pantoflowa donosi, że w czwartek 25.IV mają nas wywozić, gdzie, nie wiemy. Może już po raz ostatni przesyłamy Wam miłe pozdrowienia z Kalisza.

Następnego dnia, tj. 26.04.1940 wraz z pozostałymi przewieziony do obozu koncentracyjnego Dachau, gdzie otrzymał numer jeniecki 6253. W dniu 05.06.1940 wszyscy z omawianej listy proskrypcyjnej, a więc i Zawodziński, zostali deportowani do obozu koncentracyjnego Mauthausen – Gusen. Gusen to nazwa jednego z 60 podobozów KL Mauthausen na terenie Austrii. Zostali tam przywiezieni 10 dni po uruchomieniu tego podobozu.
"Pomimo braku zaplecza sanitarnego, obóz koncentracyjny w Gusen został uruchomiony 25 maja 1940 i 212 robotników przymusowych w Gusen, którzy zdołali przeżyć fazę budowy obozu i mogli być wykorzystani do dalszej pracy otrzymało nowe numery więźniarskie. Już w dniu otwarcia przybył transport ponad tysiąca polskich więźniów z  Dachau, który zapełnił baraki 2, 3 i 4. Pozostałe baraki zostały zapełnione do końca czerwca 1940 roku przez dalsze transporty z Dachau i Sachsenhausen. Do lata 1940 około 8000 polskich więźniów z obozów koncentracyjnych Dachau i Sachsenhausen dotarło do Gusen. Tam zostali natychmiast przeznaczeni do pracy przymusowej w kamieniołomach Gusen lub zmuszani do dalszej rozbudowy obozu". (Źródło: dokument elektroniczny: Friedrich Ehn „Zwangsarbeit der Insassen im KZ Gusen. Eine historische Gesamtdarstellung“, Wien, 2017, str. 46; u:theses | Detailansicht (42002) (univie.ac.at)

Szkoła w Kamieniu

Powołanie na ćwiczenia oficerów rezerwy
 dla Romana Zawodzińskiego 1938.


Roman Zawodziński złożył przysięgę wojskową w 1930 we Włodzimierzu Wołyńskim. Tam ukończył 29.06.1931 Szkołę Podchorążych Rezerwy Artylerii - 10 Pułk Artylerii Polowej, w stopniu plutonowego. W dniu 04.02.1938 (inne źródła: 01.01.1938) został mianowany na porucznika rezerwy przez Prezydenta Mościckiego. 
30.09.2019 - pośmiertnie awansowany na kapitana.
Wziął udział w kampanii wrześniowej, o jego dalszych losach dowiadujemy się z liściku skreślonego ze szpitala w Warszawie do żony Stanisławy.

Warszawa 08.10.39. List Zawodzińskiego do rodziny przekazany
 ze szpitala w Warszawie. Moje Najukochańsze istoty! 

Oto treść listu: "Warszawa 08.10.39. Moje Najukochańsze Istoty! Obecnie znajduję się w warszawskim szpitalu. Zostałem ranny 21.09.39 w lewą rękę. Za kilka dni będę zdrów zupełnie. Co dalej będzie, nie wiem, może wrócę do domu. Duszą i sercem jestem przy was, gnębi mnie nieświadomość, czy jesteście cali i zdrowi. Co ja bym dał za to, aby być z wami. Bądźcie dobrej myśli. List ten zabierze do Kalisza lekarz. Tu na razie poczta nieczynna. Stasieńko, gdybyś mogła napisz. Adres: szpital centralny Instytut Wyszkolenia Sanitarnego w Warszawie".

List Romana Zawodzińskiego z obozu koncentracyjnego
Mauthausen - Gusen z 28.07.1940, Blok 15, Stube B, nr jeńca 6253 
List Romana Zawodzińskiego z obozu koncentracyjnego
Mauthausen - Gusen z dnia 26.01.1941. Blok 5/Stube (niem. izba) B.

Z zoną poznał się w Łodzi, gdzie Stanisława skończyła Szkołę Handlową i mieszkała (chyba) na ul. Łęczyckiej, Zawodziński uczył się w Łodzi i też mieszkał na Łęczyckiej, u ciotki. Tam się poznali.
W 1940 Stanisława musiała uciekać z dziećmi z Kamienia, gdyż po aresztowaniu męża została ostrzeżona, że po nią tez przyjdzie Gestapo, ponieważ też była nauczycielką w szkole w Kamieniu.
Po wojnie ostatecznie dotarła do Dobrzenic k/Strzelina (woj. dolnośląskie). Na te tereny przesiedlono wielu przedwojennych ziemian, inteligencji. Nadal pracowała tam jako nauczycielka. Zmarła 14.02.1978, została pochowana na cmentarzu w Dobrzenicach.

Z ukochanym synkiem Bogusławem ur. 1933,
miał jeszcze córkę Romanę ur. 1940.

R. Zawodziński z żoną Stanisławą, synkiem Bogusławem ur. 1933,
 córką Romaną ur. 1940.


Wiedzę na temat losów  Romana Zawodzińskiego zaczerpnęłam z dokumentów, które zostały zdeponowane przez syna Romany, Janusza Kumaszka w Izbie Tradycji  25 Dywizji Piechoty w Cekowie-Kolonii, dzięki uprzejmości wójta p. Mariusza Chojnackiego. Informacji o Nim udzieliła mi też córka Bogusława Zawodzińskiego - Małgorzata Zawodzińska oraz pan Janusz Kumaszka.

*(Dziennik Urzędowy Kuratorjum Okręgu Szkolnego Łódzkiego : organ Rady Szkolnej Okręgowej Łódzkiej. R. 4, nr 4 (22 kwietnia 1930)).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.