Marian Wiewiórkowski, mój dziadek, do chwili wejścia Niemców do Opatówka naczelnik tutejszej poczty, zamieszkiwał wraz z rodziną w mieszkaniu służbowym na ulicy Kościelnej.
Wiewiórkowscy przed budynkiem poczty 1939. P6Q6+8R Opatówek |
W 1939 Marian Wiewiórkowski, wówczas niespełna 30-letni, podobnie jak inni mieszkańcy Opatówka, ciężarną żonę z malutkim dzieckiem zapakował na wóz i wyruszył w drogę na wschód do Warszawy, licząc na mobilizację. Planował zostawić wszystkich u rodziny w stolicy.
Niekończące się kolumny uciekinierów z Kalisza i całej Wielkopolski
utrudniały ruchy polskiego wojska i były łatwym celem dla niemieckich
bomb i strzelców pokładowych niemieckich samolotów. Największe masakry
uciekinierów miały miejsce w okolicach Uniejowa i Łęczycy(..) Za: Wrzesień 1939 r. w Opatówku, Jadwiga Miluśka-Stasiak.
Babcia opowiadała mi o bombardowaniu w drodze, ostrzał z myśliwców, o skoku do rzeki, który uratował jej życie. Zapamiętałam jeszcze, że dawała dziecku do ssania kostkę cukru przez płótno, żeby na dłużej starczyło i żeby nie płakało.
Babcia opowiadała mi o bombardowaniu w drodze, ostrzał z myśliwców, o skoku do rzeki, który uratował jej życie. Zapamiętałam jeszcze, że dawała dziecku do ssania kostkę cukru przez płótno, żeby na dłużej starczyło i żeby nie płakało.
Po pewnym czasie okazało się, że ten exodus nie ma sensu, nastąpił powrót do Opatówka
Właściciel majątku w Opatówku Konrad Wünsche (ur. 1906.05.30) udzielił im schronienia w swoim majątku pod Opatówkiem, w folwarku Józefowie. Był przyjacielem mojego dziadka. Przed wojną razem z księdzem wspólnie grywali w karty.Po ślubie z córką właściciela Zofią z domu Schlösser zarządzał majątkiem teścia w Opatówku. Była to rodzina przemysłowców, włókienników, od 1821 roku osiadła w Ozorkowie pod Łodzią. Ciekawą postacią była jego teściowa Anna Natalia Schlösser.
Teść Wünschego Karol Ernest Schlösser oprócz Opatówka posiadał folwarki w Brzezinach, Józefowie, Rożennie, Winiarach i Zajączkach. W Opatówku prowadził gospodarstwo gospodarstwo rolnicze i hodowlane. Miał własną stadninę koni.
Konrad Wünsche z żoną Zofią ur. 30 maja 1906 albo 1907 w Plucicach, zm. 30 maja 19 stycznia 1945 w Skarszewie |
Pozostałości po zabudowaniach Schlössera w Opatówku. |
We wsi Winiary założył browar w 1877 r. Zamieszkał w dawnym pałacu gen. Józefa Zajączka.
Wünsche służył w Wojsku Polskim, był oficerem 7 pułku Strzelców Konnych Wielkopolskich.
Podczas kampanii wrześniowej w 1939 r. uczestniczył w walkach nad Bzurą i obronie Warszawy.
W majątku należącym do Wünschego bywał por. Marian Kwiatkowski, pseud. "Konrad", "Jaxa", który był odpowiedzialny za zorganizowanie struktur wojskowych Stronnictwa Narodowego. Jaxa cudem unikał aresztowania 04.04.1943 w Kaliszu - zbiegł z lokalu konspiracyjnego Tucholskiej.
Kwiatkowski miał za zadanie zjednoczyć organizacje narodowe. Był on zwolennikiem scalenia z AK.
W 1940 zwerbował Wünschego do Organizacji Jedności Narodowej, podobnie jak Fuldego, Dreschera i E. Fibiger. Po częściowym scaleniu działali oni w obu organizacjach OJN i ZWZ.
W majątku w Brzezinach gromadzono broń. Zofia Wünsche była łączniczką z Warszawą i Łodzią. Grupa zajmowała się wywiadem i była odpowiedzialna za akcję N
W majątku należącym do Wünschego bywał por. Marian Kwiatkowski, pseud. "Konrad", "Jaxa", który był odpowiedzialny za zorganizowanie struktur wojskowych Stronnictwa Narodowego. Jaxa cudem unikał aresztowania 04.04.1943 w Kaliszu - zbiegł z lokalu konspiracyjnego Tucholskiej.
Kwiatkowski miał za zadanie zjednoczyć organizacje narodowe. Był on zwolennikiem scalenia z AK.
W 1940 zwerbował Wünschego do Organizacji Jedności Narodowej, podobnie jak Fuldego, Dreschera i E. Fibiger. Po częściowym scaleniu działali oni w obu organizacjach OJN i ZWZ.
W majątku w Brzezinach gromadzono broń. Zofia Wünsche była łączniczką z Warszawą i Łodzią. Grupa zajmowała się wywiadem i była odpowiedzialna za akcję N
Dworek Konrada Wünsche, lata 60-te |
Z Konradem Wünsche zaprzyjaźniony był nie tylko mój dziadek, ale i jego bracia.
Zachowało się zdjęcie, na którym Zygmunt i Jan Wiewiórkowscy oczekują na kogoś na schodach pałacu. Na zdjęciu widać piękna roślinność pałacową, wnioskuję więc, że jest to zdjęcie przedwojenne, ale nie mam pewności.
W swoim majątku Konrad Wünsche, podobnie jak większość okolicznych ziemian, prowadził potajemnie
szkolenie wojskowe młodych robotników, była to tradycja wszystkich okolicznych dworów. W wielu okolicznych dworach ziemianie szkolili np. ułanów. Wizja narodowego socjalizmu Hitlera go nie porwała. Był zżyty z tutejszymi mieszkańcami.
Być może wtedy w strukturę organizacji podziemnej został wciągnięty młodszy brat dziadka Zygmunt.
Podobno Konrad Wünsche w czasie wojny dawał schronienie ok. 100 osobom. Ukrywała się u niego między innymi córka Mieczysława Krauckiego (1891–1935), właściciela księgarni w Kaliszu, dziennikarza, wydawcy. Młodym ludziom groziło wywiezienie na roboty do Niemiec. Po wojnie i wygonieniu ziemian z ich posiadłości Zofia Wünsche pracowała w księgarni, być może pomagali jej Krauccy.
Podobno Konrad Wünsche w czasie wojny dawał schronienie ok. 100 osobom. Ukrywała się u niego między innymi córka Mieczysława Krauckiego (1891–1935), właściciela księgarni w Kaliszu, dziennikarza, wydawcy. Młodym ludziom groziło wywiezienie na roboty do Niemiec. Po wojnie i wygonieniu ziemian z ich posiadłości Zofia Wünsche pracowała w księgarni, być może pomagali jej Krauccy.
Po wojnie ziemianom nie można się było zbliżać do swoich posiadłości. Okoliczny proletariat cieszył się z faktu upokorzenia "dziedziczki" i z tego, że musiała nosić ciężkie paczki. Kompletnie nie doceniano tego, co Wünsche zrobili dla niepodległości Polski, włącznie z oddaniem życia dla Ojczyzny. Komuniści siali wrogą wobec ziemian propagandę, poddając członków AK szykanom i osadzając ich w więzieniach. To bardzo bolesne, jak przedstawiciele kolejnego ustroju odwdzięczyli się ziemianom za ich ofiarę krwi.
p. Żelichowska-żona pracownika majątku Konrada Wünsche oraz "Dziunia" Kraucka. Okres wojny. |
Wybrałam się z aparatem, aby zobaczyć miejsce, gdzie w Józefowie pod Kaliszem Wünsche udzielił schronienia moim dziadkom po zajęciu poczty przez niemiecką administrację. Malutka część zabudowań folwarku jeszcze stoi. To tu gestapo aresztowało mojego dziadka. Do tego terenu nie ma dostępu, domek stoi obecnie na prywatnej posesji. Dziękuję właścicielom za udostępnienie. Po wojnie nastąpiła parcelacja gruntów i podział ziemi po dawnych właścicielach.
pozostałości folwarku |
Fragment zabudowań folwarku Wünschego na terenie Józefowa |
Fragment zabudowań folwarku Wünschego na terenie Józefowa |
Fragment zabudowań folwarku Wünschego na terenie Józefowa |
Fragment zabudowań folwarku Wünschego na terenie Józefowa |
Fragment zabudowań folwarku Wünschego na terenie Józefowa |
Fragment zabudowań folwarku Wünschego na terenie Józefowa |
Fragment zabudowań folwarku Wünschego na terenie Józefowa |
Fragment zabudowań folwarku Wünschego na terenie Józefowa |
Domek był częścią zabudowań folwarcznych, otaczały go stodoły w których hodowano krowy.
W innej części budynku, która dziś nie istnieje, mieszkali pracownicy folwarku Wünschego.
Wünsche żywił też ludzi, którym udzielał schronienia. Babcia mówiła, że dawał jej mąkę i inne produkty i że dzięki niemu przeżyła wojnę.
To tutaj gestapo przyszło po dziadka, który pożegnał ciężarna żonę i roczną córeczkę Beatkę i poszedł z żandarmami ze słowami "Marysiu, niedługo wrócę. Damy Niemcom łupnia".
Dziadek nie wiedział, ze jego aresztowanie to starannie zaplanowana akcja wymordowania polskiej inteligencji "Intelligenzaktion", plan zniszczenia i eksterminacji polskiej warstwy przywódczej, będący częścią częścią wielkiego planu germanizacyjnego przygotowanego m.in. dla terenów okupowanej Polski zwanego przez Niemców Generalplan Ost („Generalny Plan Wschodni”).
Niebawem po jego aresztowaniu urodziła się druga córka, moja mama Aleksandra, której nigdy nie zobaczył. Rok później został zamordowany w obozie w Mauthausen Gusen.
Fragment zabudowań folwarku Wünschego na terenie Józefowa |
Fragment zabudowań folwarku Wünschego na terenie Józefowa. |
Fragment zabudowań folwarku Wünschego na terenie Józefowa |
Fragment zabudowań folwarku Wünschego na terenie Józefowa w oddali widać drogę na wieś Michałów |
Fragment zabudowań folwarku Wünschego na terenie Józefowa |
Konrad Wünsche został oskarżony o współpracę z polskim ruchem, zdradę narodu niemieckiego i szpiegostwo. Niemcy postanowili go osądzić i skazać w pokazowym procesie. Prócz Wünschego oskarżonymi byli: Bruno Lompa, Emil Fulde, syn właściciela majątku Henryk Fulde, Irena Stark, architekt Jerzy Drescher, kupiec Alfred Fiebiger, Elwira Fiebiger, fabrykant Alfred Nowacki i Bożena Deutschmann.
Po przeprowadzonej rozprawie zostali skazani przez Sąd Doraźny na karę
śmierci: Henryk Fulde, Konrad Wünsche, Bruno Lompa, Jerzy Drescher,
Alfred i Elwira Fiebiger, jak i Alfred Nowacki. Emil Fulde został
skazany na 5 lat więzienia, Irena Stark na 10 lat więzienia, Bożena
Deutschmann z powodu braku dowodów winy została uwolniona. Poza tym sąd
orzekł w stosunku do części oskarżonych i skazanych na śmierć przepadek
mienia.
Proces odbył się w Kaliszu w dniach 6-9 grudnia 1944 roku. Obserwował go sam gauleiter Greiser. Niemcy byli zaskoczeni, że zaistniał przypadek uczestnictwa Niemców lub - jak kto woli - obywateli polskich pochodzenia niemieckiego w polskim ruchu oporu. Z punktu widzenia interesów III Rzeszy była to wielka zdrada. Konrad Wünsche został rozstrzelany w grupie 56 innych członków antyhitlerowskiego podziemia w lasach koło Skarszewa. Po ekshumacji został pochowany w rodzinnym grobowcu na cmentarzu ewangelicko-augsburskim w Kaliszu.
Proces odbył się w Kaliszu w dniach 6-9 grudnia 1944 roku. Obserwował go sam gauleiter Greiser. Niemcy byli zaskoczeni, że zaistniał przypadek uczestnictwa Niemców lub - jak kto woli - obywateli polskich pochodzenia niemieckiego w polskim ruchu oporu. Z punktu widzenia interesów III Rzeszy była to wielka zdrada. Konrad Wünsche został rozstrzelany w grupie 56 innych członków antyhitlerowskiego podziemia w lasach koło Skarszewa. Po ekshumacji został pochowany w rodzinnym grobowcu na cmentarzu ewangelicko-augsburskim w Kaliszu.
Pisząc ten post sięgnęłam po książkę Janusza Teodora Dybowskiego Saga grodu nad Prosną, stanowiącą źródło wiedzy na temat działalności podziemia zbrojnego w Kaliszu i okolicach w czasie okupacji. Co prawda autorowi zarzuca się błędy historyczne, jednak niewątpliwie stanowi interesujące świadectwo tamtych czasów.
Janusz Teodor Dybowski wydając Sagę grodu nad Prosną w 1975 roku, wykazał się dużą odwagą. Pisać w czasach PRL-u wartościująco o Niemcach to trudna i ryzykowna sprawa jak pisze autor eseju o tej powieści „Saga grodu nad Prosną” jako powieść kontrowersyjna Przemysław Mańka.
I dalej tamże: Społeczeństwo Kalisza z niecierpliwością czekało na opisanie wydarzeń z
lat okupacji. Wszyscy wiedzieli, że bohaterska walka o polskość
zasługuje na upamiętnienie. Zadania tego podjął się Janusz Teodor
Dybowski, o czym kaliszanie żywo dyskutowali. Pytania – czy jest już
Saga...? – pojawiały się kilka razy dziennie w kaliskich księgarniach i
bibliotekach. Dawało się wyczuć olbrzymie podekscytowanie tą sytuacją i z
ciekawością oczekiwano aż powieść się ukaże...Źródło: http://www.info.kalisz.pl/dybowski/Rozdz9.htm: Sagę ... podobnie, jak wiele innych powieści czytano w radiu. Uznano jednak, że w czasie audycji publicznie gloryfikuje się Niemców. O wszystkim doniesiono władzom i powieść zdjęto z anteny. Sprawa ta bardzo przygnębiła Dybowskiego, który po wydaniu powieści nie pojawił się już w Kaliszu.(..)Dybowski opisując ich wielkie czyny zapewne nie zdawał sobie sprawy z faktu, że jego dobre intencje zostaną odebrane jako prowokacja dla kaliskiego społeczeństwa. Stąd też nieprzychylne komentarze pod adresem pisarza, który akurat w tej sprawie nie pomylił się i napisał prawdę o polskich Niemcach".
Saga grodu nad Prosną ukazała się w 1975 roku wywołując sensację i oburzenie wśród mieszkańców Kalisza. Cała ta nagonka skończyła się dla Dybowskiego źle, wytaczano mu procesy, oskarżano, zaszczuwano. Książkę wycofano z księgarń, a jej autor zmarł dwa lata później. Nikt nie chciał słuchać o "dobrych Niemcach". Nazwiska bohaterów powieści, mimo, że zmienione nie były trudne do odgadnięcia. Książkowi
państwo Frude to Fuldowie, Fedeger – Fibigerowie a Nawroccy byli
Nowackimi.
Mój pradziadek Stanisław Wiewiórkowski (zaznaczony strzałką) na pamiątkowym zdjęciu z właścicielami Opatówka Schlösserami i Wünschami. Konrad Wuensche w kółku. Zdjęcie przedwojenne. |
W "Sadze grodu nad Prosną" matka Henryka Fulde pisze list do nieżyjącego syna. Wspomina w nim wizytę niemieckiego dziennikarza, chcącego dowiedzieć się czegoś o niemieckim ruchu oporu w dawnym Warthegau. Matka zwróciła się do dziennikarza tymi słowami: "pan ma złe i formacje, gorzej niż złe, bo kłamliwe i oszczercze. W Wielkopolsce nie było niemieckiego ruchu oporu. Oni wszyscy byli Polakami i zginęli za Polskę. To byli żołnierze polskiej sprawy, która była wtedy sprawa całej ludzkości. Hitler zhańbił naród niemiecki. Czyny jego siepaczy na tych ziemiach były haniebne!
Dzieci Wünschego wyjechały za granicę.
W latach 80-tych ktoś z tej rodziny przyjechał do Opatówka z zapytaniem czy można odzyskać choćby skrawek majątku, niezagospodarowaną działkę koło szkoły ogrodniczej. Nie było to niestety możliwe.
Ostatnia dziedziczka Opatówka Zofia z Schloesserów Wünsche w ubogich warunkach dożyła 61 roku życia.
Konrad Wünsche został odznaczony Srebrnym Krzyżem Orderu Virtuti Militari oraz pośmiertnie Krzyżem Walecznych za działalność konspiracyjną.
http://www.info.kalisz.pl/biograf/2fuldeh.htm
http://www.info.kalisz.pl/dybowski/Rozdz9.htm
Impresje z opatóweckiego dworu
Po aresztowaniu dziadka uwięziono w organistówce przy plebanii w Opatówku, tam Niemcy urządzili żandarmerie. Babcia chodziła tam z nim porozmawiać. Po pewnym czasie został przewieziony do Kalisza. Na ul. 3-Maja, w Hali Targowej Braci Szrajer Niemcy urządzili obóz przejściowy dla osób wysiedlanych, przeznaczonych na zagładę i wywożonych do przymusowych robót. Stamtąd pojechał transportem do Dachau. O obozie na miejscu dzisiejszej Galerii Handlowej "Tęcza" tutaj.
Źródła:
Makarewicz Z., Dzieje rodziny Schlösserów z Ozorkowa do 1914 roku, [w:] Zgierskie Zeszyty Regionalne, t. IV, Zgierz 2009.
Powrót do strony głównej
Posty powiązane:
Gdy Opatówek został Spatenfelde
Listy proskrypcyjne dla okręgu Kalisza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.