Etykiety

wtorek, 24 października 2017

Jak poszukiwać danych więzniów obozów koncentracyjnych?

I jakich dokumentów można się spodziewać z Bad Arolsen ?

Autor: Dominika Pawlikowska

Po latach szukamy ciągle naszych przodków pomordowanych w obozach koncentracyjnych.
W Bad Arolsen znajduje się największe na świecie archiwum danych osobowych z czasów II wojny światowej, gromadzące pod auspicjami Międzynarodowego Czerwonego Krzyża wiele danych ofiar prześladowań.
Archiwum to, przez lata zamknięte, jest aktualnie dostępne publicznie.
Tysiące dokumentów zostało zdigitalizowanych i dostępnych w wyszukiwarce pod tym adresem :
https://collections.arolsen-archives.org/search/ 

Bardzo pomocny w poszukiwaniach jest artykuł o archiwum ITS w Bad Arolsen 
W istniejącym od 1955 r. archiwum ITS znajduje się blisko 30 mln dokumentów, zawierających informacje na temat 17,5 mln osób - więźniów obozów koncentracyjnych, gett, robotników przymusowych oraz innych nieniemieckich ofiar hitlerowskiego systemu represji i deportacji.
Część zasobów ITS w Bad Arolsen została poddana cyfryzacji i jest od niedawna nieodpłatnie udostępniana w sieci w trzech językach: niemieckim, angielskim i francuskim.
Wystarczy wypełnić formularz online, chyba nawet dostępny w języku polskim, konieczne jest podanie daty urodzenia poszukiwanej osoby i oczekiwać na informacje. 
Może to się przedłużyć nawet do kilku miesięcy, ponieważ mają bardzo dużo zapytań. Podobno nawet około tysiąca miesięcznie.
Adres strony internetowej Bad Arolsen www.its-arolsen.org/pl/

     Jeżeli zachowały się jakieś dokumenty w Mauthausen, Gusen czy Dachau można próbować odnaleźć nazwisko w wyszukiwarce Mathausen online. Na górze wyszukiwarki wystarczy kliknąć w napis "Geben Sie einen Namen ein" i wpisać tam poszukiwane nazwisko. Tutaj wirtualna księga nazwisk.

1939-1945 Reichsgau Wartheland Regierungsbezirk Litzmannstadt
 

      Dla osób poszukujących bliskich więzionych w  Mauthausen, Gusen, Dachau ważna informacja: Mało kto dzisiaj wie, że kartoteka więźniów KL Mauthausen i inne akta z tego obozu (około 11 metrów bieżących) od pięćdziesięciu lat znajdują się w archiwum Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu.

      Po wyzwoleniu KL Mauthausen były więzień tego obozu, adwokat Henryk Kurnatowski, zabezpieczył powyższą dokumentację i w lipcu 1945 r. wrócił do Polski, przywożąc ją ze sobą.  Materiały spoczywały w jego mieszkaniu w Łodzi, a później  zostały one przekazane do Komitetu Wojewódzki ego PPS w Łodzi, a następnie – dzięki pomocy Głównej Komisji Zbrodni Hitlerowskich w Polsce – złożono je w specjalnie utworzonym przez Henryka Kurnatowskiego biurze, mieszczącym się również w Łodzi.

Proszę przeczytać tę informację ze strony obozu w Oświęcimiu: Dokumenty z KL Mauthausen w archiwum muzeum Auschwitz 

Księga nazwisk w Mauthausen

Pomocna w wyszukiwaniu więźniów Dachau (i nie tylko) może być wyszukiwarka Stephena Morse'a:
http://www.stevemorse.org/dachau/dachau.html

Znalazłam tam dane na temat mojego dziadka Mariana Wiewiórkowskiego/ biogram tutaj/, niestety pod przekręconym nazwiskiem. Tutaj klik.
19 kwietnia 1940 zarejestrowano go w obozie Dachau http://www.fold3.com/image/232635935/, po czym wraz z innymi więźniami przewieziono go do Mauthausen.

Gusen Memorial

Kolejna przydatna wyszukiwarka, o której na jakimś forum genealogicznym przeczytałam, że trzeba mieć żydowskie korzenie, żeby tam poszukiwać. Nie, nie trzeba, każdy może się tam zalogować i poszukiwać. Oto link do wyszukiwarki. Żydzi mają po prostu masę danych tam.
http://data.jewishgen.org
I tu znalazłam dane dziadka oraz jego brata Aleksandra, również pod zniekształconym nazwiskiem, niestety dane są widoczne po zalogowaniu

6517/Hn. Fa.WIEZIERKOWSKI, Alexander

24 Feb 1904

Spatenfelde 
Spatenfelde

Kr. Kalisch 
6095

Sch. P. 
zug. 26 Apr 1940

befr. Dachau 
6517/Hn. Fa.WIEZIERKOWSKI, Marian

07 Aug 1910

Opatowek 
Dorf Josefow

Kr. Kalisch 
6098

Sch.P. 
zug. 26 Apr 1940

ü. 05 Jun 1940 Maut. 


http://data.jewishgen.org/wconnect/wc.dll?jg~jgsearch~model2~[jg0050i]jg0050n

I kolejna wyszukiwarka, można powiedzieć "militarna", dotycząca historii wszystkich wojen, trzeba się zarejestrować, niby płatna, ale dokumenty, które mnie interesowały czyli Dachau Entry Registers były bezpłatne.
Oto ona https://www.fold3.com/
Znalazłam tu skany ksiąg obozowych Dachau. I mojego dziadka Mariana Wiewiórkowskiego.

Wiewiorkowski, Marian /232635967 /Full Name:Wiewiorkowski, Marian /Registry Number 6098 /Birth Year 1910

Jego kuzyna Aleksandra Wiewiórkowskiego Wiewiorkowski, Alex 232635964 Full Name Wiewiorkowski, Alex / Registry Number 6095 / Birth Year 1904

Oraz szwagra Zygmunta Gadzinowskiego: Gadzinowski, Sigismund 232635962  / Full Name Gadzinowski, Sigismund / Registry Number  6094 / Birth Year  1909


ksiga Dachau, Wiewiórkowski, Gadzinowski, Opatówek


Inne nazwiska z Opatówka i sąsiedniego Liskowa, z tego samego transportu. Nazwisko Rychlewski, Król.
Przy niektórych nazwiskach pojawia się rysowana odręcznie swastyka. Byc może oznacza podpisanie volkslisty?

Rychlewski, Lisków, Dachau


W zrozumieniu historycznego tła aresztowań przez gestapo w 1940 roku i osadzania w obozach  pomocny jest fragment wystąpienia prof. Leszczyńskiego na rocznicę wyzwolenia KL Mauthausen-Gusen:
Oto link do tego wystąpienia:

Prof. dr Stanisław Leszczyński Nr: 28828 (Mauthausen) Nr: 878 i 45804 (Gusen)
"Program zniszczenia polskiej inteligencji a następnie wszystkich Polaków"

(..) Plany Rzeszy Niemieckiej wobec narodu polskiego ujawnili jej przywódcy w wygłaszanych przemówieniach oraz opracowanych na ich zlecenie konkretnych programach. 22 sierpnia 1939 r. Adolf Hitler oświadczył w Obersalzbergu w przemówieniu do dowódców Wehrmachtu:
"...przygotowałem na razie tylko na Wschodzie moje oddziały Totenkopf, rozkazując im zabijać bez miłosierdzia i bez litości mężczyzn, kobiety i dzieci polskiego pochodzenia i polskiej mowy. Tylko w ten sposób zdobędziemy przestrzeń życiową, której potrzebujemy. Polska zostanie wyludniona i zasiedlona Niemcami" .W dwu innych wypowiedziach jesienią 1939 r. wyjaśnił: "że tylko naród, którego warstwy kierownicze zostaną zniszczone, da się zepchnąć do roli niewolników" a na odprawie w Jełowej na Śląsku, 12 września 1939 r. - wskazał ponownie na konieczność masowego wyniszczenia polskiej inteligencji.
Słowa SS-Obergruppenführera i zastępcy Reichsführera SS Reinharda Heydricha, który oświadczył w dniu 7 września 1939 r., że
 "kierownicze warstwy ludności w Polsce powinny zostać tak szybko, jak to jest możliwe unieszkodliwione" i że aresztowane osoby tych grup należy wysyłać do obozów koncentracyjnych. A przedstawicieli warstw niższych do prowizorycznych obozów na zapleczu działania grup operacyjnych. Grupy operacyjne mają sporządzić listy, na których umieszczą wybitnych przywódców, ponadto listy warstwy średniej: nauczycieli, duchowieństwa, szlachty, legionistów, powracających oficerów itp."

Ponadto poruszył Heydrich sprawę likwidacji przywódców ludności polskiej, która musi zostać przeprowadzona do 1 listopada (...)

Znalazłam także ciekawą informację o tym, że rzeczy osobiste ok. 700 byłych polskich więźniów obozów koncentracyjnych Dachau i Neuengamme, m.in. ich dokumenty, zdjęcia, listy, zegarki, biżuterię, chce zwrócić właścicielom lub ich krewnym Międzynarodowa Służba Poszukiwań (ITS) w Bad Arolsen w Niemczech. Kolekcja tych przedmiotów dostępna jest w internecie. Odnośnik do strony tutaj. Na dole strony trzeba kliknąć "I agree" i ukaże nam się wyszukiwarka nazwisk.

Tak wygląda na przykład stan dokumentów i pamiątek po konkretnym więźniu:


AUGUSTYNIAK, STEFAN
born 10. December 1918
Międzynarodowa Służba Poszukiwawcza informuje, że chodzi o te przedmioty, które zostały zagrabione więźniom tuż po ich przybyciu do obozów koncentracyjnych.
W sumie w archiwum ITS znajduje się obecnie 3,2 tys. takich przedmiotów-pamiątek, które należą do byłych więźniów wszystkich narodów okupowanych przez nazistowskie Niemcy
 Procedura zwrotu danego przedmiotu wymaga wejścia na stronę internetową ITS www.its-arolsen.org/pl/, która prowadzona jest w języku polskim.
Cały artykuł tutaj. 

Jakich dokumentów można się spodziewać z Bad Arolsen ?

Nie traćcie nadziei, wszyscy, którzy czekacie na dokumenty z Bad Arolsen. 13 marca 2019 dostałam po 1,5 roku 49 stron na temat wujka i kilkanaście nt. dziadka. Bardzo dobrze wykonali pracę, nie tak jak łódzki IPN. W przypadku więźnia 3 obozów Zygmunta Wiewiórkowskiego otrzymałam 49 stron dokumentów.
Nie jestem w stanie na razie przedstawić i zinterpretować wszystkich. Część muszę przeanalizować dłużej lub poprosić fachowców o interpretację.
Kto chce szukać sam, może skorzystać z linka do archiwum ITS. Tutaj
Pierwszym interesującym dokumentem jest ten, który wyjaśnia, co działo się z Zygmuntem od 2.04.1940 roku. Został wywieziony do Stalagu na Szlezwiku Holsztynie, teraz już wiemy, ze był w "Lager Schlezwig", okręg Nieburg, miejscowość Heemsen. O Zygmuncie Wiewiórkowskim tutaj.

W raporcie In Gefangenschaft... czytamy :" robotnicy przymusowi byli  wykorzystywani do produkcji uzbrojenia. Nie tylko w fabryce prochu Liebenau, ale także w Fabryce Ordnance Leese-Hahnenberg i the Air Main Station (Muna) w Langendamm. Ponadto prawie każda produkcja i gospodarstwo rolnicze posiadało zagranicznych pracowników. Przymusowi robotnicy byli wszechobecni w Nienburgu i we wszystkich okolicznych wioskach"

"Lager Schlezwig", okręg Nieburg, miejscowość Heemsen.

W 1942 roku Zygmunt został zwolniony z obozu. Ten wątek opowieści, dlaczego zwolniono go z obozu jenieckiego uzupełniła córka jego siostry Zosi-Maria Walecka.  Cytuję " Pamiętam z  opowiadań mojej mamy, ze Niemcy nie mogli uruchomić jakichś maszyn w cegielni Stenclów na Tyńcu i pracująca tam koleżanka Zygmunta powiedziała, ze zna specjalistę, ale jest w obozie. Poprosili o dane i zwolnili Zygmunta. Zygmunt wrócił, pewnie pomógł uruchomić te maszyny i znów zaczął działać w organizacji podziemnej. Szczegółów mama nie znała, bo była mała. I wszystko było sekretem". Niektórzy Niemcy pomagali Polakom, w zamian za łapówkę, godzili się ich zatrudniać, aby uchronić przed śmiercią lub praca przymusową w głębi Rzeszy. Przypuszczam, że tak było w tym przypadku.
O cegielni Stencla na Tyńcu tutaj.

W dniu 09.09.1943 roku Zygmunt został aresztowany za działalność konspiracyjną i przynależność do AK.

Zostaje uwięziony, wysłany do KL Auschwitz. 
Bad Arolsen przysłało kartotekę Zygmunta ze zdjęciem

kartoteka z Auschwitz Zygmunta Wiewiórkowskiego

Zygmunt Wiewiórkowski miał numer obozowy 48034 i przebywał w Auschwitz od 9.09.1943  do 27 .04.1944 roku.
Dokument poniżej to karta, która obrazuje, co posiadał w trakcie transportu  z Auschwitz do Buchenwaldu. 1 płaszcz, 2 swetry, 1 parę rękawiczek, 2 pary skarpetek.

Następnie został przewieziony do Buchenwaldu. W Buchenwaldzie został osadzony w dniu 27.04.1944./źródło: http://www.straty.pl/index.php/szukaj-w-bazie/
Z pociągu przewożącego go do Buchenwaldu wyrzucił gryps, który ktoś dostarcza rodzinie. O grypsie opowiedziała mi córka jego starszego brata Jana - Zofia. Wynikało z niego, że ma świadomość, że jedzie po śmierć. Wszak już wie, co spotkało jego brata i szwagra w obozie Mauthausen.
Kolejny przysłany dokument to kartoteka więźnia Buchenwaldu.
Kartoteka więznia Buchenawaldz tego dokumentu dowiedziałam się w jakim czasie był w Auschwitz i kiedy był transportowany do Buchenwaldu


Zawiera podstawowe dane oraz adnotację, ze narodowość polska, wiezień polityczny.



W KL Buchenwald Zygmunt był przerzucany z jednego komanda pracy do drugiego. Z Bad Arolsen otrzymałam dokładne informacje.



13.06.44 został przydzielony do komanda Leipzig, a 26 lipca do komanda Wansleben.

Informacje o obu komandach znalazłam na stronach IPN:
" Jak ustalono, podobóz obozu koncentracyjnego w Buchenwaldzie o nazwie Leipzig-Hasag lub Hasag-Leipzig został utworzony w mieście Leipzig w dniu 8.06.1944 r., początkowo jako obóz kobiecy ze stanem ok. 800 więźniarek, w tym wiele Polek. Liczba ta stale rosła, osiągając najwyższy stan 4600 więźniarek w listopadzie 1944 r. W listopadzie 1944 r. przy podobozie kobiecym powstał podobóz męski w liczbie ok. 150 więźniów, głownie Polaków. Więźniarki i więźniowie byli zatrudniani w firmie Hugo Schneider Aktiongesellschaft w Leipzig. Pod ten podobóz podlegały dodatkowo mniejsze komanda, a mianowicie komando „Markkleeberg” (kobiecie), 4 km od Leipzig, „Schönau” (kobiece), 2 km na zachód od Leipzig oraz „Thekla” (męskie), 2 km na północ od Leipzig. Podobnie jak więźniowie głównego podobozu, więźniowie z tych komand byli zatrudnieni w zakładach zbrojeniowych na terenie Leipzig: Junkers Aktiongesellschaft , ATG Maschinenbau Gesellschaft i Erla -Werke Leipzig-Thekla. Z zeznań przesłuchanych świadków wynika, iż budynki, gdzie umieszczono więźniów w podobozie Leipzig-Hasag były murowane, dwupiętrowe. Na parterze jednego z nich znajdowała się kuchnia, stołówka, gdzie wydawano posiłki, był rewir chorych i administracja. Na piętrach obu budynków były duże sale na około 200 więźniarek i więźniów każda. Prycze były drewniane z kocami. Teren obozu był otoczony płotem z drutu kolczastego pod napięciem. Więźniowie pracowali przy produkcji amunicji na dwie zmiany po 12 godzin z krótką przerwą na posiłek. Nadzór nad pracą od strony fachowej sprawowali niemieccy cywilni majstrowie. Więźniowie pilnowani byli przez strażników i strażniczki z podobozu. Praca była bardzo ciężka, obliczona na wyniszczenie więźniów. Więźniowie byli głodzeni, przez co słabli w pracy, za co wymierzano im kary w postaci brutalnego bicia przez strażników co było powszechnym i codziennym zjawiskiem. Inną formą szykan były wielogodzinne apele niezależnie od warunków atmosferycznych kosztem czasu przeznaczonego na odpoczynek po pracy."
I również na stronach IPN o komandzie Wansleben:" Obóz Wansleben stanowiący filię obozu koncentracyjnego w Buchenwaldzie, powstał w marcu 1944 r. i jako podobóz KL Buchenwald funkcjonował do 11 kwietnia 1945 r., kiedy to go ewakuowano. Znajdował się kilkanaście kilometrów od miejscowości Halle. Był to obóz dla mężczyzn różnych narodowości, w tym większości Polaków, którzy byli podzieleni na dwa komanda. Jedno pracowało w kopali soli, pod ziemią i przy budowie sztolni, drugie zaś pracowało przy rozbudowie i powiększaniu szybów dawnej kopali potasu, celem jej przystosowania do podziemnej produkcji części do samolotów. Część z tych robót została zakończona i więźniowie pracowali bezpośrednio przy ich produkcji. Komendantem podobozu Wansleben był Sturmscharführer SS Hermann Helbig, urodzony 07.06.1902 r. w Mühlberg/Saksonia. Jego zastępca był Oberscharführer SS Rudolf Suschitzky, ur. 19.02.1897 r. w Wiedniu. Jak ustalono obaj już nie żyją. Herman Helbig został skazany na śmierć przez Amerykanów i stracony w roku 1948, natomiast Rudolf Suschitzky zmarł w roku 1962. Nie ustalono danych pozostałych członków składu osobowego straży obozowej. Obóz średnio liczył około 2000 więźniów zakwaterowanych w kilku wieloosobowych barakach otoczonych płotem z drutu kolczastego pod strażą. Praca trwała codziennie na dwie zmiany przez ponad 12 godzin. Więźniowie byli źle odżywiani, panowały fatalne warunki sanitarne. Dochodziło do zabójstw więźniów w obozie. Szczególnie duża liczba ofiar była w czasie ewakuacji obozu w kwietniu 1945"

11 kwietnia 1945, niespełna miesiąc przed niemiecką kapitulacją Amerykanie dotarli do KL Buchenwald w Ettersbergu koło Weimaru (Turyngia). Obóz był gigantyczny, pierwotnie 46-hektarowy. Zygmunt dożył wyzwolenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.